Wstałam o 7:30 a oczywiście autobus miałam o 7:40 poszłam się umyć ubrac i wyprostować wlosy ... Jak co dnia nie zdązylam na autobus na moim przestanku wiec musiałam iść dosyc daleko na drugi :( . Miałam 5 minut na to zeby dojść wiec biegłam w połowie drogi zadzwoniłam do mojej koleżanki Beaty czy nie podjechał autobus odpowiedziala "nie", wiec biegłam ile sił w nogach . Kiedy doszłam na przestanek przywitałam się z wszystkimi podjechal autobus wszedłam i znow witałam sie z wszyskimi. Jak dojechaliśmy do szkoly wyszlam z autobusu i weszłam do szkoly , poszłam rozebrać kurtkę i przebrac buty . Po tym weszłam na świetlice , bo zawsze czekam 25 minut na lekcje i zobaczyłam go i nie wiedziałam czy sie przywitac , ale zobaczylam moja przyjaciółkę Ole stała z Kaja poszłam sie przywitac i ona powiedziała ze musi mi coś powiedzieć wtedy powiedziałam jej zaczekaj i poszłam sie z nim przywitać jak sie z nim przywitałam poszłam z Ola i Kaja porozmawiać do boksu i zadzwonił dzwonek wiec poszłyśmy na lekcje . Miałam w ten dzień 7 lekcji nic ciekawego się na nich nie działo tylko pod koniec lekcji mój kuzyn Sylwek kopnoł mnie w prawą reke i zaczeła mi puchnąc i jeszcze troche gadałam z moim kolegą Bartkiem i sadze ze moj ukochany sie obrazil bo jak szedł na autobus ominoł mnie tak jak bym nie istniala . Zajechałam do domu zjadłam obiad wziełam telefon i napisalam do niego "jestes zły" on odpisał "nie" ale nic wiecej nie napisał wiec było to troche dziwne dla mnie ale coż , troszeczkę się wkurzyałam wiec napisałam do moje kuzynki Agi wszyscy na nią mówią Lala jest moja przyjaciółka, poprosiłam o spotkanie . Spotkałyśmy się miąłam troche szlug w zapasie wiec przy rozmowie wypaliłyśmy zjadłyśmy tak zwane przezemnie ciperki (chipsy) i picie , jedząc szlysmy do mojego domu zeby sie troche ugrzac . Jak sie juz ogrzalysmy pozyczylam Lali rower i pojechała z swoim psem Pysią do domu. Ale moj dzień sie jeszcze nie skonczył kiedy odwinełam bandaż zobaczyłam ze mam reke jak banie wiec pojechałam do babci zeby posmarowala masciami i pomasowala i powiedziała ze następnego dnia musze jechac na prześwietlenie. Pożegnałam sie i pojechałam do domu byłam strasznje wyczerpana i jeszcze ból reki , wiec umyłam się i poszłam spać.