2.

231 13 5
                                    

Penny

  Z samego rana wyszłam do pracy zostawiając Harry'ego w łóżku. Pocałowałam go na do widzenia zanim wyszłam jednak nawet to go nie zbudziło. Zaczynałam mieć powoli obsesję. Rozglądałam się dookoła siebie czy aby na pewno, gdzieś za rogiem nie czai się moja mama. To tak dziwnie brzmi. Tego słowa zazwyczaj używałam kiedy traciłam nadzieję na lepsze jutro. Modliłam się do Boga aby mamie w raju było dobrze. Teraz mogłabym jej życzyć aby poszła do piekła zabierając ze sobą kłamstwa.

  Emma stała za ladą powoli szykując się na nadciągnięcie klientów. Piątek to słowo, które wręcz kocham. Nie pracuję w weekendy za co szczerzę dziękuje szefowi. Porobimy coś z Harrym, mam nadzieję na odrobimy zaległości. 

Dzień mijał w swoim tępię. Ktoś przychodził, ktoś wychodził. Lecz ja za każdym razem słysząc dzwoneczek cała się spinałam. Nie mogę normalnie funkcjonować kiedy wiem, że matka żyje i stąpa po tej samej ziemi co ja. Dlaczego akurat Nowy York? Nie mogła pojechać, gdzieś do Europy? Przecieram rękoma zmęczoną twarz. Taboret obok odsuwa się zamaszyście. Emma siada calutka w skowronkach.

-       Poznałam super chłopaka.

-       I?

-       Zero entuzjazmu- bąknęła przewracając oczami.- Idziemy dzisiaj do klubu i pomyślałam, że może z Harrym dotrzymacie nam towarzystwa.

-       W sumie, dobry pomysł- ustaliłam o której i gdzie mam się ostatecznie zobaczyć z brunetką. Nagle jedno wspomnienie nawiedziło moją głowę. Pierwszy raz kiedy poszłam do klubu, pierwszy raz kiedy prawie zostałam zgwałcona, pierwszy raz kiedy byłam zazdrosna o loczkowatego chłopaka. To wydaje się być w tak odległej przeszłości, a minęły zaledwie dwa miesiące? 

Gdy kończę czym prędzej ruszam w stronę domu. Loczek chciał po mnie przyjechać jednak odmówiłam. Mam nogi, jestem młoda, więc raczej sobie poradzę. Tylko dwie godziny aby doprowadzić siebie do perfekcji. Docieram pod blok w piętnaście minut. Gdy przekręcam klucz w zamku oraz przekraczam próg zastaję Harry'ego z telefonem przy uchu pośród stosu kartek. Marszczę brwi zastanawiając się dlaczego w moim salonie panuje taki chaos? Dobrze, naszym salonie. Odwieszam torbę idąc w stronę sfrustrowanego bruneta. Składam delikatny pocałunek w kąciku jego ust pokazując palcem, że będę w kuchni. Nastawiam wodę na herbatę wrzucając do kubków dwie saszetki.

-       Kurwa- słyszę za plecami. Do kuchni wchodzi Harry ciągnąc za końcówki swoich włosów. Potem podchodzi do mnie kładąc dłonie po obu stronach moich bioder.  Napotykam zielone tęczówki, które wyglądają niesamowicie w świetle lamp.

-       Coś się stało?- pytam odgarniając kilka zbłąkanych kosmyków z jego czoła. Włosy Harry'ego to kolejna rzecz, której mogę pozazdrościć. Grube, miękkie, ładnie pachnące. Teraz są troszkę za długie, ale i tak wygląda zabójczo. 

-       Problemy z... gangiem- ostatnie słowo wyszeptuje. Kiwam porozumiewawczo głową. Szczerze? Wolałabym aby raz na zawsze zakończył całe te bagno z gangami. Specjalnie po to uciekłam do NY. Prawda, sama namawiałam go aby przyjechał by załatwić gang, ale szczerze tego żałuję. Umarłabym z tęsknoty, gdyby policja go zamknęła.  

-       Idziemy dzisiaj do klubu.

-       Naprawdę?

-       Naprawdę Harry- chichoczę szybko cmokając go w usta. Potem zalewam kubki podając jeden Styles'owi. Rozmawiamy przez jakiś czas, a potem zaczynamy przygotowania. Mówiąc 'zaczynaMY' mam na myśli siebie. Biorę szybki prysznic, suszę włosy,  na koniec lokówką  podkręcam końcówki . Następnie nakładam makijaż. Dzisiejszego dnia wyjątkowo wychodzą mi kreski. Podkreślam rzęsy czarnym tuszem, a usta czerwoną szminką. Z szafy wygrzebuję czarną, rozkloszowaną sukienkę. Na nogi zakładam czarne, zamszowe szpilki, po czym opuszczam pokój. Harry siedzi na kanapie wpatrzony w ekran telefonu. Oczywiście, że wygląda zajebiście. Przecież nawet nie musi się starać aby wyglądać dobrze. Biała koszula w czarne wzorki ma odpięte trzy, pierwsze guziki. Czarne spodnie, które idealnie podkreślają jego chude nogi są również zabójcze. Dlaczego ja nie jestem taka zajebista?

Starry Road 2 ||H.S|| [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz