Królowa

Wybranek

Minoł już rok . Jutro przyjedzie Jagiełło . Zobaczę go po raz pierwszy . Dziś idę do Sukiennic aby wybrać materiał na suknie . Przybył do mnie kupiec z naj piękniejszą biżuterią . Miałam do wyboru z tysiąc par butów jedne piękniejsze od drugich . Gdy szykowałam się do kąpieli podsłuchałam rozmowę Moich służących .
-Szłyszałaś to , że nasza pani wychodzi za mąż za bardzo powabnego mężczyzne .-powiedziała jedna ze sług.
-Naprawdę ?...- odrzekła . Weszłam do łaźni . Ciągle myślałam o jutrzejszym dniu . Na noc moja służka zrobiła mi pięknego warkocza by mieć śliczne loki na jutrzejsze przyjęcie . Następny dzień . Rano obudziły mnie z dziesięć służek . Wykąpały , ubrały i zrobiły piękną fryzurę . Ubraną miałam Niebieską suknię i szklane pantofelki . Mój naszyjnik miał tyle diamentów , że nie dało by się zliczyć ! Jako pierwsza przybyłam na salę . Był tam stół tak długi i lśnił jakby złotem . Misy ze srebra zdobiły stół , dzbany pełne wina , upieczone prosię leżało na środku miedzy dzikem a bażantem . Nagle usłyszałam wołanie mojej dwórki .
-Jadwigo!Jadwigo!Gdziesz ty się podzewasz ?!- Spytała.
- Tu jestem ! Tu ! - oznajmiłam.
-A czemusz to ? - podeszła .
-Chciałam obejrzeć pięknie zastawiony stół . - wytłumaczyłam .
-Szybko!No szybko!-poszpieszała mnie .
-Dlaczego szybko ? Coś się stało ?-zapytałam.
- Mierzyć koronę !-zamilkłam.
- Czemu jak mam ?-złapała mnie za rękę i zaprowadziła do pokoju.