Kurt
Blaine
Wtorek 16 grudnia
(15:45) Wtorki już nigdy nie będą takie same, Kurt.
(15:59) ...A co jest nowego we wtorkach?
(16:01) To głupie.
(16:05) Co?
(16:06) Przez to, że wiem, że czeka na mnie kubek kawy, prawie zapominam jak bardzo nienawidzę tego dnia. To jest właśnie głupie.
(16:09) Prawie?
(16:11) Cóż, niektórych problemów nawet kawa nie rozwiąże.
(16:13) Ale kawa jest trochę jak płynny przytulas, a przytulanie zawsze jest miłe.
(16:15) Czekaj, a to nie herbata jest niczym przytulanie?
(16:20) Herbatę pijesz podczas choroby.
(16:23) A chorzy ludzie nie potrzebują przytulania?
(16:24) Innego rodzaju.
(16:26) Więc kawa jest...?
(16:29) Wszystkim co jest dobre na tym świecie.
(16:30) Wow. Naprawdę ją uwielbiasz.
(16:33) No co ty powiesz?
******
Środa 17 grudnia
(17:23) Już czas.
(17:45) Na co?
(17:47) Muzeum Historii Naturalnej. Kiedy tylko chcesz, ale najlepiej w tym tygodniu. Inaczej popsujesz mi cały harmonogram.
(17:47) Harmonogram.
(17:48) Mamy teraz harmonogram?
(17:50) Tak, to poważna sprawa.
(17:51) Twoje misje są poważną sprawą.
(17:51) Prawda.
(17:59) Więc co jest takiego specjalnego w muzeum?
(18:00) Oczywiście poza ekspozycją.
(18:06) Twoje bilety będą czekały w kasie. Wiedzą, że przychodzisz i cie pokierują.
(18:08) Kurt.
(18:10) Serio, Kurt masz wszędzie znajomych, albo jakieś wtyki?
(18:11) Moje metody pozostaną tajemnicą.
(18:13) Oczywiście.
(18:18)Ile potrwa? Misja.
(18:20) Zależy, możesz zostać 5 minut, albo cały dzień. Wybór należy do ciebie.
(18:21) Chociaż mam dla ciebie zadanie.
(18:25) Zadanie?
(18:27) Nie napracujesz się.
(18:28) Coś nowego.
(18:30) Zaufaj mi. Spodoba ci się.
(18:31) Okej.
(18:45) Więc jakie jest to zadanie?
(18:48) Szczegóły poznasz na miejscu.
(18:48) Tak właśnie myślałem.
******
Czwartek 18 grudnia(14:00) Ostatnie nudne czwartkowe zajęcia.
(14:06) W tym roku?
(14:06) Tak i będą jeszcze nudniejsze, bo już zdałem ten przedmiot.
(14:07) Dlaczego się nie urwiesz?
(14:08) Blaine. W listopadzie mówiłeś, bym uważał na zajęciach. A teraz karzesz mi się urwać? Jestem w szoku. Totalnie cię nie poznaję.
(14:09) Może masz na mnie zły wpływ. A może po prostu nie ma sensu tam chodzić skoro już zdałeś.
(14:10) Chyba i to, i to.
(14:10) I tak już nie mogę wyjść.
(14:11) Zajęcia się już zaczęły?
(14:11) Nie, ale zająłem już miejsce.
(14:11) A nauczyciel?
(14:12) Jeszcze go nie ma.
(14:12) To wynoś się stamtąd. Szybko!
(14:13) Blaine!
(14:13) Szybko!
(14:14) A potem co?
(14:14) Zrób coś fajnego.
(14:15)Na pewno ciebie też wykończyły egzaminy.
(14:16) Będziesz winny, jak coś pójdzie nie tak.
(14:16) Nie bądź śmieszny. Co się może stać?
(14:17) Okej, idę.
(14:19) Tak! :)
(14:20) Zachowujesz się jakbyś to ty zyskał wolne popołudnie.
(14:23) Cieszę się twoim szczęściem.
(14:25) W sumie możesz skoczyć na burgera i opisać mi wrażenia?
(14:26) Natychmiastowe wyrzuty sumienia.
(14:28) Pizza?
(14:29) Nie.
(14:30) Frytki?
(14:33) Obrzydlistwo.
(14:41) Czekaj. To jest twój pomysł na coś "fajnego"?
(14:44) Jedzenie, Kurt. Przepyszne jedzenie
(14:46) Zupełnie jak mój brat.
(14:49) Masz brata?
(14:50) Tak. I uwierz mi nie chcesz być taki jak on.
(14:55) Masz te szczenięce spojrzenie, prawda?
(14:56) Nie?
(14:58) Skąd wiedziałeś?
(14:59) Po prostu wiem.
(15:01) I to ma mi zaimponować? Lepiej idź po tego burgera.
(15:04)Czasami chciałbym znać twoje nazwisko, bo czasem nie zasługujesz by nazywać cię po imieniu.
(15:06) Mniej sms'ów, więcej burgerów.
(15:09) Na razie, B! Nie mogę z tobą gadać z obawy przez rakiem mózgu.
(15:13) B pewnie oznacza bachora.
(15:15) Tak , bo zachowujesz się jak pięciolatek.
(15:17) Proszę cię, pięć i pół.
~
(17:34) I co zrobiłeś?
(17:45) Poszedłem na kawę.
(17:47) Ha, mówiłem, że to najlepsza rzecz na tym świecie.
******
Niedziela 20 grudnia
(12:01) Są pewne granice.
(12:05) O co chodzi?
(12:06) Muzeum.
(12:06) Ale o co chodzi?
(12:07) Czekaj, piszesz stamtąd?
(12:08) Może.
(12:10) Nigdy wcześniej tego nie robiłeś.
(12:11) Bo wcześniej nie musiałem czekać.
(12:11) I nie możesz się pozbyć podejrzeń.
(12:12) Tak.
(12:13) Ekscytujące!
(12:13) Zobaczymy. Wchodzę.
(12:18) Będę szukał jakiś fantów?
(12:20) Nie, ale przygotowałem dla ciebie małą wycieczkę.
(12:21) To twoje pismo?
(12:23) Jasne.
(12:23) Huh.
(12:24) Co?
(12:27) Dzięki temu to wszystko jest bardziej realne.
(12:28) Jestem dosyć realny, Blaine.
(12:30) Wiem.
(12:31) Okej, pierwszy przystanek: Południowo-amerykańskie ssaki. Dlaczego?
(12:34) Co pisze na kartce?
(12:36) Że idę odwiedzić przyjaciół.
(12:45) ...wiewiórki, Kurt?! Jakie to okropne.
(12:48)Co? Dlaczego?!
(12:50) Są martwe.
(12:51) Ale zawsze tam będą. To czyni je wiecznymi.
(12:55) Okej, chyba można gorzej skończyć. Zapytam jutro Watsona.
(13:11) Drugi przystanek: Oceaniczna Hala Milsteina, ponieważ "to jedno z moich ulubionych miejsc w Nowym Jorku". Na prawdę?
(13:13) Tak.
(13:14) Usiądź, a najlepiej połóż się i spójrz w górę.
(13:17) Pozwalają na to?
(13:20) Dzieciaki robią to cały czas.
(13:22) I ty?
(13:23) I ja.
(13:24) Ale serio zrób to.
(13:27) Okej.
(13:30) Już widzę o co ci chodzi.
(13:33) Mogę tutaj spędzić cały dzień.
(13:54) Kiedy zamykają?
(13:59) Masz jeszcze jeden przystanek.
(14:03) Mhhhhhh. Jeszcze tylko chwilka.
(14:05) Żartujesz sobie?
(14:09) Nie!! Przysięgam to miejsce działa na mnie jak dobra terapia.
(14:13) Jak możesz tu przychodzić i tego nie czuć?
(14:15) Bardzo proszę...?
(14:16) Dziękuję.
(14:33) Nadal tam jesteś?
(14:35) ...tak?
(14:36) Leżysz na podłodze?
(14:36) Tak.
(14:37) Ciągle?
(14:38) Tak.
(14:38) Wiesz zamykają przed 18.
(14:40) Wiem.
(14:42) Pamiętasz jak mówiłem o gapieniu się w sufit?
(14:44) Tak?
(14:47) To, to samo, tylko lepsze.
(14:52) Okej, idziemy dalej. Dam radę.
(14:54) Główna Salo nadchodzę.
(14:59) Świąteczna część misji.
(14:59) Widzę...
(15:01) Cholera.
(15:03) Jak na to wpadłeś, Kurt?
(15:05) To nie ja zbudowałem drzewko.
(15:09) Mogę otworzyć drugi liścik?
(15:10) Śmiało.
(14:12) Właśnie się roześmiałem. Ludzie się na mnie gapią.
(15:13) Nie wiem jak tego dokonam.
(15:15) Załoga ci pomoże.
(15:18) Ale głównie dzieci to robią!
(15:19) A ty masz pięć lat. Dasz radę.
(15:19) Przepraszam pięć i pół
(15:22) To ma być coś konkretnego?
(15:25) Co tylko zechcesz. Ale wyślij mi fotkę!
(15:33) Cholera, te dzieciaki radzą sobie o niebo lepiej ode mnie.
(15:38) Obok mnie siedzi super utalentowana dziewczyna. Mógłbym ukraść jedno z jej dzieł i udawać, że to moje.
(15:42) Zaczęła się na mnie dziwnie patrzeć.
(15:43) Mój plan jest spalony.
(15:45) Próbuj.
(15:46) To już moja czwarta próba...
(15:50) Piąta.
(15:55) Szósta.
(16:03) TAK!
(15:07) Okej, przyznaje miałem troch pomocy. Ale jestem dumny. Nie śmiej się ze mnie.
Zdjęcie --> http://pics.livejournal.com/iknowitainteasy/pic/00007ay4
(16:09) Nie mógłbym. Jestem pod wrażeniem.
(16:11) To mógł być Bradshaw. Trochę spasiony.
(16:12) Albo pokryty trawą zamiast śniegiem.
(16:14) Trawa go tak nie brudzi.
(16:21) Kurt?
(16:22) Tak?
(16:24) To mi się najbardziej podobało.
(16:27) Twoja ulubiona misja?
(16:28) Tak.
(16:30) Cieszę się.
CZYTASZ
Little Numbers | Tłumaczenie PL
FanfictionJak jeden sms może być początkiem pięknej historii?