#8

5.5K 211 14
                                    

W końcu w domu! Odłożyłam torbę i weszłam na messengera, wiadomość od Nika.

Niko: zobaczysz te sny się kiedyś spełnią.

Kate: ohh Niki... Naprawdę w to wierzysz? Ja nawet nic o tobie nie wiem, nie znam Cię..

Niko: nazwałaś mnie Niki ?!!!!

Kate: no tak i co z tego ?

Niko: nic, nic. A co bys chciała o mnie wiedziec?

Kate: cokolwiek

Niko: mieszkam w Sydney, mam 17 lat ..

Co? Czy on mieszka w miescie w którym i ja mieszkam? O nie...

Kate: naprawdę mieszkasz w Sydney?

Niko: tak, a ty kochanie?

Kate: też w Sydney...

Niko: o matko to przeznaczenie*_*

Kate: chyba przypadek

Spojżałam na zegarek i zorientowałam się że za pół godz spotykam się z przyjaciółmi. Szybko poszłam do łazienki i zmyłam resztki makijażu po czym zrobiłam go na nowo. Wyprostowałam włosy i ubrałam się zdecydowanie cieplej, wiedziałam że będziemy duzo chodzic po dworze a pogoda nie była najlepsza , była jesień i co chwila padał deszcz. Czarne rurki dobrze wyglądały z dzinsową kataną I białym swetrem pod spodem. Do tego wziełam czarną torebkę z h&m do której spakowałam portfel, szczotkę i telefon który oczywiście cały czas wibriwał.
Wyszłam z domu i odrazu przed drzwiami stała Sam. Sam była piękną brunetką o dużych, niebieskich oczkach na których zawsze spoczywały czerwone okulary. Sam była wrażliwa i trudno było zdobyć jej zaufanie. Od niedawna miała chłopaka który był naprawdę wspaniapym człowiekiem kochał ją a ona go. Czasami im naprawdę zazdrościłam tego szczęścia.

Szliśmy w stronę parku w ktorym mielismy sie spotkac z resztą grupki.

-a gdzie Devil?-zapytałam zauwazając ,ze go nie ma

-napisał mi ze nie moze z nami isc- odpowiedziała a ja zmarszczyłam czoło

Nim się obejrzalam a byłyśmy w parku . Z daleka zauważyłam Emily. Często myliłam ją z Any ale dzięki jej specyficznej, różowej kurtce mogłam spokojnie z daleka ją rozpoznać. Obydwie miały długie bląd włosy (jednak Any gęstrze) , takiego samego wzrostu. Różniły się jednak twarzą. Emily miała duże śliczne oczka, mały nosek i duży uśmiech którym zawsze powalała. Jeżeli chodzi o charakter Emily to była wrażliwą osobą, która emocje trzymała w sobie.
Po nie długim czasie przyszła reszta grupki i udaliśmy się w stronę MC. Restauracja do której zmierzalismy była 20 min piechoty od parku więc spacerek był.
Wyjęłam telefon aby sprawdzić godzinę i zobaczyłam powiadomienie o wiadomości od Nika.

Niko: oj nie kochanie to zdecydowanie przeznaczenie , losu nie oszukasz.

Ohh... Czemu musi być taki uparty?
Zeszłam na bok aby odpowiedzieć na wiadomość.

Kate: Myśl co tam sob

Nie dokończyłam zdania , wpadłam na coś a raczej na kogoś. Gdy spojżałam do góry ujżałam kogoś kogo dobrze znałam z messengera...
TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA!

____________________

Okej to jest wkońcu nowy rozdział. Przepraszam za spóźnienie. Nowy rozdział pojawi się raczej jutro :)

Pozdr dla Devlia ;)

Fuck MessengerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz