Brad:
Zobaczyłem ją, gdy tylko wyszedłem ze szkoły " na papierosa", siedziała pod drzewem i czytała książkę, postanowiłem podejść i się przedstawić.
Usiadłem obok niej. Trochę ją tym przestraszyłem.
- Cześć. Nie miałem okazji się przedstawić, nazywam się Bradley Gordon, Brad - przedstawiłem się i wyciągnąłem rękę. Ujęła ją niezbyt pewnie.
- Wiem. - spłonęła rumieńcem- Amy Fischer-
- Pamiętam - zabaczyłem śliczny uśmiech na jej ustach . - Co czytasz?
Spojrzała na książkę, jakby dopiero sobie przypomniała, że ją wogóle ma.
- "Dziecko zwane niczym " Dave'a Pelzera - wzięła głęboki oddech - Jeśli przysłała cię Miami, to lepiej idz, zanim powtórzy przedstawienie sprzed 3 lat.
- Co się wtedy stało? - zapytałem - 3 lata temu mnie tu jeszcze nie było, uczyłem się w Waszyngtonie.
- Jeszcze ci nie powiedziała? - spytała - Czas cię wtajemniczyć.Niestety ta historia jest krótka i nie kończy się happy endem.
- Lubię horrory - zażartowałem.
- Miałam 14 lat i stałam się popularna, byłam ładna..-zaczęła.
- Nadal jesteś Amy - powiedziałem i uśmiechnąłem się, gdy zobaczyłem jej rumieńce na policzkach, a w oczach niedowierzanie - Naprawdę.
- Dziękuje. Tak, więc jak mówiłam byłam ładna i mądra, a to nie często idzie w parze, więc stałam się popularna. Powinnam zacząć od tego, że ja i Miami przyjaźniłyśmy się od dziecka, tylko ona zna inną definicje przyjaźni. Wykorzystywała mnie..-
- Tak mi przykro- powiedziałem.
Rozluźniła się trochę.- Miami zorganizowała imprezę walentynkową i zaprosiła na nią całą szkołę, gdy trochę mnie upiła, powiedziała swojemu chłopakowi, żeby zaczął się do mnie dobierać - poczułem, że płacze, więc splotłem jej palce u rąk ze swoimi.
- Czy on cię... - nie mogłem wydusić ostatniego słowa na g.
Uwolniła rękę.- Nie. Miami kazała paru osobom zrobić nam zdjęcie, a potem zrobiła scenę pt. " Jak możesz?! " i publicznie nazwała mnie szmatą. To nadal boli, uważałam ją za moją przyjaciółkę - mówiła przez łzy.
Podałem jej paczkę chusteczek: - Musiało ci być ciężko.-
- Nadal jest - powiedziała biorąc ode mnie chusteczki.
- Może urwiemy się z zajęć? - zapytałem z nadzieją.
Amy odsunęła się ode mnie, otarła łzy z policzków i wstała, postanowiłem też się podnieść.
- Przykro mi. Nie mogę. - usłyszałem i zrobiło mi się smutno.- Rozumiem.- powiedziałem - Odpowiadając na twoje pytanie, nie przysłała mnie Miami.
Zobaczyłem ulgę w jej fiołkowych oczach.
Postanowiłem zatrzymać podręcznik, aby mieć sposobność, żeby wpaść do jej domu z wizytą.Amy:
Po całej tej akcji z Miami, postanowiłam nie iść dziś na kółko fizyczne.Usiadłam pod drzewem i wyjęłam, dobrze znaną mi książkę "Dziecko zwane niczym" Dave'a Pelzera.
Książka opowiada o nim samym. Jest to wstrząsająca historia chłopca maltertowanego fizycznie i psychicznie przez matkę alkoholiczkę. Dave Pelzer wspominając koszmarne przeżycia, skupia się przede wszystkim na nieugiętej woli przetrwania stanowiącej dla niego źródło siły w najtrudniejszych momentach swojego koszmarnego życia.
Ta książka jest mi bliska ze znajomych powodów.
Wracając, nie spodziewałam się, że Brad przyjdzie zapytać mnie o to wydarzenie z przeszłości. Nie byłam pewna jak zareaguje, wkońcu Miami to jego dziewczyna , a ja opowiadam to z własnego punktu widzenia, chyba uwierzył mi.
Zawsze, gdy opowiadam swoją historię z przed 3 lat , płacze, bo żal mi nie siebie, lecz Miami.
CZYTASZ
Cnotka
Teen FictionZaplątani Część 3 - ostatnia. Amy Hope Fischer: kiedyś- uparta, pewna siebie. dziś- dziewczyna, która nie może nikomu zaufać ( dlaczego?). Pomimo swojej dzisiejszej nieśmiałości beznadziejnie zakochała się w Bradzie. Dlaczego beznadziejnie ? P...