NAJLEPSZA RODZINA

132 7 3
                                    

Cześć mam na imię Wiktoria i mam 21 lat.Od 2 lat mieszkam w Korei Południowej wraz z moją przyjaciółką Niką.Ten wyjazd opierał się na spełnieniu marzenia z czasów 15-letniej dziewczyny.Mojm marzeniem było ,aby stać się dziewczyną Jeona JungKooka z zespołu BTS.Dominika miała to samo marzenie tyle ,że jej ukochanym był V.
Jakimś dziwnym trafem , jeszcze nie wiem jak...udało nam się je spełnić.
Mimo wszystko nie było tak pięknie jak się wydawało..Wcale.
Między mną a Sugą...Po Alkoholu doszło do stosunku..Po tym całym incydencie zakochał się we mnie..Już prawie rok się o mnie stara.
Nika ma taką samą sytuację tylko ,że z Rapem.
Nie powiem ,ale inaczej ta cała przyszłość mi się marzyła.
Nic nie idzie zgodnie z planem jaki sobie zaplanowałam 7 lat temu..

Przyjechałam dzisiaj z nimi do Tajlandii ,bo mieli sesje do albumu promującego nową płytę.Siedziałam w poczekalni ,która była biała jak śnieg.Jedynie co było innego koloru ,to tylko beżowa kanapa na której usadziłam dupsko.
Byłam ubrana w biały top ,bejsbolówkę Kooki'ego ,krótkie jasne spodenki i w białe super stary.
Moje włosy były koloru drzew wiśni i były spięte w luźnego koka.Złapałam do ręki mojego I'phone ,którego i tak sama nie kupiłam tylko dostałam na urodziny od Sugi.Weszłam na Instagrama ,a tam już czekały na mnie wszelkie hejty od fanek JungKooka.
Zaśmiałam się w duchu ,ponieważ gdybym to nie była ja ,tylko jakaś inna dziewczyna?
Tak ,też bym hejtowała ich wspólne zdjęcia , to się nazywa zazdrość.
Byłam już na skraju nudów ponieważ ,siedziałam na tej
kanapie już całą bitą godzinę ,aż nie czułam tyłka.
Z pomieszczenia w którym odbywała się sesja zdjęciowa wyszedł J-Hope.
-Hej ,hej-przywitałam się ,nawet nie podnosząc oczu spod ekranu komórki.
-Wika!-Hope automatycznie rzucił się na mnie i cmoknął w polik.
-Nadziejko moja kochana , chciałabym abyś zszedł ze mnie ponieważ , czuję jak łamią się moję kości-wydusiłam cała przygnieciona.
-Em no..Już..Przepraszam-zszedł ze mnie speszony Hobi.
Zaśmiałam się i znowu zatopiłam się w świat internetu.
Uzależnienie..tak..uzależnienie..
Następnie z pomieszczenia wyszedł Rap Monster ,który był ubrany w garniak.
-No ,no jaki dżentelmen-zaśmiałam się bawiąc się telefonem.
Rap MON podszedł , do mnie i złapała mnie za podbródek tak ,abym była z nim w kontakcie wzrokowym.
-Większy dżentelmen niż twój Polscy mężczyźni.-puścił mnie i usiadła obok mnie lekko się śmiejąc.
-Ej , ej kolego.Ja jestem wyrafinowaną Polką-zaczełam się bronić.
-Chciałbym w to uwierzyć-liderowi ,aż poleciały łzy ze śmiechu.
Strzeliłam Focha i znowu powróciłam do internetowego świata.
Ułożyłam sobie wygodnie nogi na kolanach Hobiego po czym zrobiłam zdjęcie na instagrama.
Z koleji przyszedł V ,który podszedł do mnie i cmoknął mnie w polik.
-Witam malucha-zaśmiał się rozbawiony chłopak.
-Jeszcze raz tak do mnie powiesz ,a dopilnuję aby Nika złamała ci wszystkie kości-oznajmiłam z grymasem na twarzy.
-No dobrze ,dobrze ,przepraszam.Idę poszukać jedzenia ,bo jestem głodny-V wycofał się do kuchni.
Siedziałam na kanapie wraz z Hobim i Rap Monem.
Chłopaki pomiędzy mną dźgali się po brzuchu , co mi przeszkadzało w pisaniu na telefonie.
Następny ,który wyszedł z pomieszczenia był wysoki chłopak , o szerokich ramionach- Hyung Jin.
-O Jednak poczekałaś-chłopak podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło.
-A widzisz ,cuda się zdarzają.-odparłam rozbawiona.
-No to muszę przyznać ,że całkiem ładne cuda-najstarszy Hyung spojrzał na mnie z zarumienionymi powiekami.
-Dziękuję-podziękowałam za przemiły komplement.
W końcu przyszedł nasz kochany mały narcyz-Jimin
-O Nasz drugi narcyzek się pojawił-zaśmiałam się.
-A kto jest tym pierwszym narcyzem?-zapytał chłopak poprawiając sobie włosy.
-Narzeczony Niki-poruszyłam zabawnie brwiami.
-Ah , no nie powiem V potrafi być strasznym narcyzem-usiadł obok Hobiego.
-Jimin i jak ci poszło na sesji?-zapytał się zdeterminowany Hope.
-Całkiem dobrze ,a tobie Hyung?-oparł się wygodnie o kanapę
-Tak jak zawsze.Perfekcyjnie.-poprawił sobie włosy.
Wszyscy wpadli w śmiech ,a Hope strzelił Focha.Nie powiem ,ale w tym był lepszy nawet ode mnie.
Po chwili przyszedł Suga..Jakimś dziwnym cudem serce zaczęło mi szybciej bić..No tak Kocham go ,ale nie tak bardzo jak Kooki'ego.
Podszedł do mnie i zbliżył swoje usta do moich ,na szczęścié zahamował się i pocałował mnie w polik.
-Cześć maluszku-usiadł obok mnie ,przesuwająć na bok Hobiego z czego zabrał moje nogi z jego kolan i położył na swoich.
-Cześć-udając niedostępną zanurzyłam głowę w telefonie.
Chłopaki dokuczali sobie nawzajem ,a Suga przymykając oczy oparł głowę o moje ramię.
W końcu ktoś złapał głowę i zaczął nią trząść jak marakasem.
Suga miał grymas na twarzy ,a to znaczy ,że moim oprawcą jest nie kto inny jak Jeon.
-Baranie jak mnie zaraz nie puścisz to porzałujesz ,że cię matka urodziła-wkurzyłam się na całego.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać i wygłupiać w różne sposoby.
Nawet Suga się uśmiechnął.
Naprawdę oni są naprawdę ważnymi osobami w moim życiu.
To jest moja rodzina.

~przepraszam za błędy ,ale mam nadzieję ,że się spodoba..Różne uwagi proszę pisać w komentarzach ,a ja się chętnie poprawię. :") ~

BTS FANFACTION-Miłość Ma Dwie DrogiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz