Supper dedykacja dla wspaniałej @Sasza_-_. To dzięki niej mam wielką ochotę na pisanie. Jesteś mega!
- Kto tam? - krzyczę z dołu.
- A na kogo tyle czasu czekałaś? - powiedział zza drzwi charakterystyczny głos Hemmings'a.
- Nie wejdziesz! - krzyknęłam.
- Ally! Wpuść chociaż mnie! - usłyszałam Michael'a.- Ilu was tam jest?
- Wszyscy z zespołu. Ally otwórz jestem zmęczony i chce usiąść. - nie dało się nie zapamiętać idealnego głosu Ashton'a.- Wejdziecie jak Luke nie wejdzie do środka. Przypilnujecie!? - postawiłam jeden warunek chłopakom.
- Dobrze!!! - powiedzieli we trójkę zgodnie.
Jako pierwszy wszedł Michael, W jego wyglądzie zmieniły się tylko włosy, które teraz mają kolory galaktyki. Zaraz za nim ujrzałam Ashton'a. U chłopak także zmieniły się tylko włosy. Pamiętam jeszcze tego Irwin'a sprzed trzech lat; grzywkę miał przylizaną do czoła. A aktualnie włosy przy pomocy odrobiny żelu są uniesione do góry.
Calum Hood to ten sam idiota przypominającego tamtego idiotę.
- Jesteście głodni? - zapytałam po tym jak usiedliśmy na dużej kanapie w salonie.
- Już w wejściu Ci powiedziałem że jestem głodny! - odpowiedział jako pierwszy Ashton.
- Wiesz jakoś nie słyszałam, przepraszam. Zgaduje że pragniesz kanapkę z Nuttel'ą. - Znam ich dobrze, szczególnie Mikey'go i Ash'a. Ich zainteresowaniem i pragnieniem jest zawsze Nutella, potem muzyka i spanie.Szybkim krokiem ruszyłam w stronę kuchni. Z szafki wyciągnęłam krem. Za oknem widzę Luka, siedzi i coś piszę na telefonie.
Nagle słyszę otwieranie drzwi frontowych. Z tacką w ręku kieruje się spowrotem w salonie. Na małym białym stoliku kładę przekąski. Chłopcy od razu się na nie rzucają.
- Gdzie Calum? - pytam.
- Nie wiem. Chyba poszedł po Luka? - reż odpowiedział mi pytaniem.
- Po co on po niego poszedł? Dałam wam warunek!- Nic nie zrobiliśmy! - wykrzyczeli oboje.
- Wruciłem i przyszedł Luke! - powiedział po tym ja wszedł do salonu.
- Calumie O N miał tu nie wchodzić! - wskazałam na Hemmings'a.
- Co ja poradzę siedział sam obok twojej bramy i pisał do mnie - obraniał się Hood - nie mogłem go zostawić. Sorki. - Parę sekund potem wszyscy siedzieliśmy na kanapie i rozmawialiśmy dalej jedząc kanapki.
CZYTASZ
✔>>Messenger with L. H.<<✔
FanficWarto przeczytać! Nie jest to długie opowiadanie więc tym bardziej zapraszam! By: Hi_Mistery Miejsce⏩ 160 w ff! (03.03.2016) Miejsce 120 w ff (06.03.2016) Miejsce 100! w ff (08.03.2016) Miejsce 80 w ff (11.03.2016)