Wisadło wróciło do domu. Wzięło wielką księgę nietoperzy, i zaczęło czytać.
- Nietoperz wampir - nie, Nocek - nie, jest! Gacek wielkouchy! Bla, bla, bla jaskinie, bla, bla uszy, jest! Hibernacja?! Że co?! - Wrzasnęło nagle. Potem ucichło skuliło się w kącie i chciało zostać dziewczynką, bo one mogą płakać (przypominam, że nie wiemy jakiej Wisadło jest płci). Wnet do jaskini wpadł Burek i krzyknął:
- Święta, święta za jedenaście dni! Święta, świę... A co jest?
- Ja mam hibernację!
- A co to jest??
- No to takie... Że śpisz całą zimę!
- A kiedy zamierzasz się kłaść?
- Od razu!
- To dobranoc!- Krzyknął Burek i poszedł. Wisadło, nawet xhciało zasnąć. Chciało i poszło.____________________________________________________________________________________
Hej, ten rozdział był krótki, bo pisałam go w szkole. Inne też mogą być krótkie, ale po skończeniu zimy (ale tej w książce) postaram się pisać dłuższe.