Na technice siedzę z Becią..
Becią.
Siedzę z Becią .~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(Nikt nic nie widział.)Na technice siedzę z Becią i aktualnie jesteśmy zajęte. Bardzo, bardzo zajęte. Wyśpiewujemy pod niebiosa. - JA SIEDZĘ Z ASIOO! Z ASIOO! Z ASIOO!
- JA SIEDZE Z BECIOO! Z BECIOO! Z BECIOO!
- CICHO TAM! SIÓDMA ŁAWKA!
- SZÓSTA PROSZE PANI! POZDRO 666!
W tej chwili pani wyszła na chwilę. I nie wróciła. Na prawdę, boi się nas. My w tym czasie wyciągnęłyśmy brokat *wszystkie, Ja, Tencza, Nikola i Becia*
- Wyciągamy Lejsy i robimy imprezę! - powiedział ktoś, chyba Martyna. Zaczęłyśmy rzucać brokatem we wszystkich, wsypywać go sobie na głowy *Nikola zawyła przeciągle, zdjęła buta i wyrzuciła go przez okno, niszcząc je* Wskoczyłam na Martę i wysypałam jej srebrny pył na włosy, uprzednio pamiętając o wylanie na nich kleju. Ta rzuciła mną o ziemię i zaczęła trzaskać czym popadnie, brokatem w roli głównej. Tencza i Tuna napełniły strzykawki na śmingusa dyngusa brokatem w płynie i strzelały w każdego *Nikola trzasnęła je drugim butem* część schowała się za biurkiem, ja włączyłam muzykę i zaczęłam tańczyć z Betkiem uchylając się od brokatowych pocisków. Niepotrzebnie, przez Martę *Która swoją drogą wyglądała jak Snape, albo gorzej* byłam nim cała obklejona. Rozalia starała się zapanować nad sytuacją, ale gdy oberwała od Tenczy postanowiła sie zemścić. Ja i Betek uciekłyśmy do szafy a gdy wróciła pani wyskoczyłyśmy na nią mierząc z karabinów *em, to znaczy, ze strzykawek* i nacisnęłyśmy spust wrzeszcząc : AVADA KEDAVRA!!!