Coś koło 4 z domu wyszła pijana Jess i usiadła z nami.
- Jak mi tego brakowało. - Stwierdziła.
- Długo już u nich jesteś? - Zapytałam.
- Byłam jedenasta. Ale nikogo już z niższych numerów nie ma. - Powiedziała i napiła się drinka
- Co się z nimi stało? - Zapytałam z ciekawością.
- Nie żyją. Właściwie jestem jedyna z pierwszej pięćdziesiątki.
- A dlaczego wszyscy tak na ciebie reagują? - Zapytałam a ona lekko się skrzywiła.
- Bo się mnie boją. Jako jedyna przeżyłam i do teraz zostałam. Po 4 latach pierwszy raz z kimś tak naprawdę rozmawiam. Oprócz treningów. Tam muszę gadać...
- To ile ty... - Nie dała mi dokończyć bo wiedziała o co chcę zaytać.
- Ponad pięć lat. - Odparła i podała mi czerwony kubeczek.
- No to jestem w dupie... - Odparłam i napiłam się. - Cholera jakie mocne!
- Zmieszałam trochę. - Odparła. - Tomku chciałam cie przeprosić za ostatni trening...
- Nie jest źle. Zawsze mogłaś mnie obić gorzej. - Stwierdził.
Siedzieliśmy tam jeszcze jakiś czas i gadaliśmy jak starzy znajomi. Kiedy skończył się alkohol w kubeczku, Jess wyciągnęła butelkę z kieszeni.
- Dla ciebie to nie za dużo? Dawno nie piłaś. - Powiedział Tom.
- Piłam ale nikt o tym nie widział. Dogadałam się ze strażnikiem i przynosi mi coś jak potrzebuję. Poza tym mam mocną głowę nie martw się o mnie... - Powiedziała.
- Teraz jesteśmy przyjaciółmi będę się martwił. - Powiedział.
- Ja też. - Dodałam i dopiliśmy butelkę.
- Chyba jestem pijana. - Powiedziała.
- Znajdę Kubę i zapytam ile jeszcze chce tu być. - Powiedział Tom i zniknął za drzwiami.
- Nigdy nie miałam prawdziwych przyjaciół. - Powiedziała a jej oczy się zaszkliły.
CZYTASZ
Porwana po raz drugi
Misterio / SuspensoZawsze myślałam, że porwanie było najgorszą rzeczą jaka mogła mi się w życiu przydarzyć ale myliłam się. Powrót do domu okazał się jeszcze gorszy... Wizyty u psychologa, ciągły nadzór policji, prywatna szkoła i te wszystkie spojrzenia ludzi, których...