12

160 7 0
                                    

* tydzień później.

Brad:

- Pomożemy ci odzyskać Amy - powiedziała Megan.

- Mamy już plan pt. " Odzyskać Amy" - powiedziała żywo Casey - Nie może się nie udać.

Roześmiałem się pomimo straszego doła. Bliźniaczki były kochane, gdy im powiedziałem, że pokłóciłem się z Amy. Okazały mi współczucie i wsparcie.

- No więc pojedziemy tam za godzinę - zaczęła Megan- Wydrukowałyśmy zdjęcie zaginionego psa ( tu pokazała mi zdjęcie Harolda), podejdziemy do drzwi. Oczywiście ty będziesz siedział w samochodzie i czekał na znak. Gdy gosposia Amy otworzy drzwi, Casey rozpłacze się a ja pokaże zdjęcie Harolda.

- Właśnie. Gdzie jest Harold? - spytałem.

- Pojechał z tatą na ryby.- powiedziała Casey.

- Samochód taty już czeka - powiedziała rzeczowo Megan - Tata pojechał hondą na ryby.Poza tym Amy wie czym jeździsz dlatego weźmiemy jeepa.

- Jak przekonałaś tatę, żeby pojechał różowym samochodem mamy na ryby? - spytałem wybałuszając oczy.

- Powiedziałam, że ślubu nie będzie jeśli pojedzie jeepem - odpowiedziała.

Zmarszczyłem brwi.

- Kto się żeni? - spytałem.

- Pamiętasz jak w wieku 15 lat powiedziałeś, że dziewczyna którą przyprowadzisz do domu zostanie twoją żoną? Przyprowadziłeś Amy, więc kiedy ślub? - spytała.

Zbladłem.

- Jedźmy już - zarządziła Megan.

Wsiadłem do samochodu i poprowadziłem go do domu Amy. Nie byłem przekonany co do tego planu, ale bardzo chciałem zobaczyć Amy.

- Znakiem że możesz działać będzie otwarte okno w kuchni. Wejdziesz po żywopłocie. Okno Amy jest po lewej. - powiedziedziała i wysiadła z samochodu.

- Odzyskasz ją - powiedziała Casey , cmoknęła mnie w policzek i wysiadła z samochodu.

Pochwili dziewczynki weszły do domu i zostało otwate okno.

- Do dzieła - zakradłem się pod dom i po żywopłocie wspięłem się do Amy.

Wszedłem do pokoju Amy , usiadłem w fotelu i czekałem.

Po chwili Amy wyszła z pod prysznica , owinięta w ręcznik.Nie zauważyła mnie bo miała na uszach słuchawki i nuciła piosenkę Madonny.
Podnieciłem się. Gdy ręcznik opadł na ziemie, ukazując jędrne piersi i pupę, myślałem, że oszaleje . Oddychałem głęboko, zaciskając palce na fotelu.
Odwróciła się do mnie przodem, zakręciła zmysłowo biodrami, otworzyła oczy i spojrzała w moje oczy. Stanął mi.
Potem wszystko działo się w przyśpieszonym tępie. Amy spłonęła rumieńcem i schowała się do szafy całkiem naga.

Wstałem z fotela, nadal oddychając głęboko.

- Wyjdź stąd - usłyszałem stłumiony głos Amy.

CnotkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz