*parę dni potem.
Amy:
Razem z Dukem zostaliśmy parą, choć oboje się lubiliśmy wzdychaliśmy do innych osób.
Siedzieliśmy właśnie na trybunach, gdy zobaczyłam Miami i Brada.
- Duke - zwróciłam uwagę chłopaka na swoją skromną osobę - Pocałuj mnie.
Chłopak uniósł brwi niezdecydowany, ale kiedy pochyliłam nad nim twarz. Pocałował mnie. Poczułam się jak bym całowała brata, żadnej iskry, ale nie przestałam go całować z nadzieją, że Brad nas zobaczy.
Gdy się od siebie odsunęliśmy przy nas stał Brad.
- Nie złe przedstawienie Amy - powiedział Brad.
- O co co chodzi? - spytałam - Duke to mój nowy chłopak - powiedziałam kładąc nacisk na słowo nowy.
- Duke Eastwood, Brad Gordon - przedstawiłam sobie chłopaków- A teraz idź do swojej Miami, bo stoi sama i marźnie - powiedziałam z jadem w głosie
Brad popatrzył na mnie z bólem w kobaltowych tęczówkach i odszedł.
- Więc chcesz odegrać się na Gordonie - stwierdził Duke.
Spojrzałam na niego i wiedziałam, że zna prawdę.
Pokiwałam smutno głową.
- Przepraszam. Poprostu on zostawił mnie dla Age i wpadłam w szał. Wykorzystałam cię - powiedziałam, a z moich oczu spływały łzy- Przepraszam.-
Duke przytulił mnie do siebie. Gdy powąchałam jego szyję wyczułam znajomą woń perfum Toma Forda Noir. Takie same perfumy używał Nate.
- Zakochałem się w Miami - z zadumy wyrwał mnie Duke.
- Że co ? - wyszeptałam.
- Kocham Miami Age- powtórzył.
- A ja Brada - przyznałam się.
- Jeśli ją zdobęde ty będziesz mieć Brada. - powiedział.
- Tylko czy on mnie jeszcze chce? - spytałam.
- Dziewczyno, szkoda, że niewidziałeś jego miny gdy cię pocałowałem. Był wściekły, a gdy do nas podszedł w jego oczach widziałem prawdziwą burze z- powiedział chłopak.
Roześmiałam się.
- Let' s do it - powiedziałam i przytuliłam się do niego - Dzięki za wszystko.Brad:
Szłem z Miami, która opowiadała o chłopaku w który jej się podoba.
- Jest blondynem, ma brązowe oczy i boskie ciało,a gdy do mnie uśmiechnął na stołówce uch... normalnie nogi mi zmiękły - mówiła niczym napalona nastolatka, hm... wkońcu nią była.
Rozejrzałem się po trybunach i zobaczyłem Amy, która całowała jakiegoś chłopaka, chłopak miał blond włosy ciało atlety.- Miami, to ten chłopak? - wskazałem palcem na Amy.
Miami szedł rozanielony uśmiech z twarzy i w jej niebieskich oczach pojawił się smutek i ból.
- Załatwie to Miami- powiedziałem i poszedłem w stronę Amy.
Niestety nic nie ugrałem. Amy stała się podłą i wyrachowaną dziewczyną.
Podszedłem do Miami.
- Lody?- spytałem.
Skiknęła głową, objąłem ją i urwaliśmy się ze szkoły.
CZYTASZ
Cnotka
Teen FictionZaplątani Część 3 - ostatnia. Amy Hope Fischer: kiedyś- uparta, pewna siebie. dziś- dziewczyna, która nie może nikomu zaufać ( dlaczego?). Pomimo swojej dzisiejszej nieśmiałości beznadziejnie zakochała się w Bradzie. Dlaczego beznadziejnie ? P...