10

954 120 8
                                    

17.12.2015

-Channie a kiedy kupimy choinkę?- Spytał Baekki gdy leżeliśmy w łóżku w sypialni.

-Może w sobotę- zaproponowałem.

-Dobra.- powiedział i wyłączył lampkę nocną. Wtulił się we mnie a ja położyłem dłoń na jego brzuchu. Nadal nie docierało do mnie to że będziemy mieć dziecko. To było takie nierealne. Usłyszałem słodki chichot a po chwili mała rączka Baekhyuna spoczywa na mojej.

-Nadal nie mogę w to uwierzyć.- usłyszałem jego głos.

-Ja też. to się wydaje takie niemożliwe.

-Nie moja wina że nie umiesz trzymać kutasa w spodniach ani że nie wiesz do czego służą prezerwatywy.- zaśmiał się.

-Dlaczego ty zawsze o wszystko obwiniasz mnie?

-Bo to zawsze twoja wina. A teraz dobranoc- cmoknął mnie i wtulił bardziej zamykając oczy.

-Dobranoc.- przytuliłem go a on po dziesięciu minutach Baekki znów przerwał ciszę.

-Yeol jestem głodny.

To będzie długa noc.

***

Kolejny rozdział i mam nadzieję że nie będzie z nim problemu. Niestety wattpad mi się psuł i miałam małe problemy :( Dajcie znać co sądzicie o tym rozdziale i czy też mieliście dzisiaj problemy z wattpadem czy tylko u mnie się zawsze wszystko psuje :') do jutra :*


You Are My Christmas PresentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz