Mam na imię Natalia , ale wszyscy wołają na mnie Nati. Mam 18 lat. Średniej długości ciemne bląd włosy i brązowe oczy. Mieszkam razem z moimi przyjaciółkami w Los Angeles w jednym domu.
**
Jest piątek i trzeba wstać do tej cholernej szkoły. Wstaję z łóżka i podchodzę do szafy gdzie wybieram sobie ubrania. Następnie idę do mojej łazienki ,ubieram się i robię mój codzienny makijaz czyli smoky eyes. Następnie pakuję torbę i schodzę na duł gdzie czekają już na mnie moje przyjaciółki. Pati i Laura. Pati to wysoka szczupła blondynka o niebieskich ochach , a Laura to szatynka o zielonych oczach. Kiedy wychodzimy z domu Laura się zapytała czy wybieramy się gdzieś dziś na imprezę.- Idziecie dziś gdzieś na imprezę?
- Nie wiem ja chyba idę z Adamem do niego- odparła Pati z lekkim uśmieszkiem.
- A ja nie wiem chyba zostanę w domu. Nie mam ochoty nigdzie chodzić. Do szkoły też bym nie chodziła gdybym tylko mogła- powiedziałam
- Oj Nati. Przestań się nad sobą użalać. Po tym zerwaniu z Przemkiem chodzisz cały czas smutna , nic nie jesz tylko siedzisz u siebie w pokoju i płaczesz po nocach.
- A co ja mam poradzić że ja go kocham i moje życie nie ma w ogóle sensu bez niego?- odpowiedziałam.
- Nie wiem. Może poprostu o nim zapomnij i chodź ze mną dzisiaj na imprezę.- powiedziała patrząc na mnie z lekką złością.
- Dobra ok , obiecuję że o tym pomyślę- powiedziałam wchodząc do szkoły.