I. Jack

152 13 2
                                    

                 
Obudziły mnie promienie słońca. Zapamiętać zasłonić rolety przed pójściem spać. Wygramoliłem się z łóżka i poszedłem do łazienki. Wziąłem szybki prysznic , ubrałem się i zeszedłem do kuchni. O dziwo wszyscy już w niej byli.

-Słyszeliście że ma być nowa laska w szkole-powiedział Harry. 
-I tak nie poruchasz-odpowiedziałem a reszta wybuchła śmiechem.
-Zayn jak zwykle wykazuje swój entuzjazm.
-Zayn nie jesteś  ciekawy jak ona będzie wyglądać??-spytał Niall
-Nie, zapewne jakiś plastik.

-Ej nie przesadzajmy może to będzie zwykła dziewczyna, która nie nakłada tone tapety na ryj tylko będzie jakaś inna to by była odmiana, bo szczerze już mam dosyć plastików one są wszędzie.-powiedział Liam.

-I tak na nie nie patrzysz bo masz Danielle więc siedź cicho.

Spojrzałem na zegarek 7:40. kurwa! Znowu się spóźnie! Idioci nie chce nic mówić,  ale zaraz sie spóźnimy!

Wyszedłem z pomieszczenia, ubrałem buty zabrałem kluczyki od samochodu i pojechałem po szkoły.

Maggie P.O.V

Obudził mnie budzik jak zwykle zresztą. Nie wiem kto wymyślił takie cholerstwo...Wstałam, podeszłam do szafy i zastanawiając sie w co sie ubrać. Postanowiłam na czarne spodnie białą bluzkę z napisem FUCK YOU i do tego skórzaną kurtkę. 

Poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic umalowałam sie, ubrałam i uczesała włosy. Wyszłam z pomieszczenia , zabrałam torbę i zeszłam do kuchni na śniadanie. Zwykle jak rodzice wychodzili wcześnie do pracy to zawsze rano stały gotowe naleśniki a przy stole siedziała moja młodsza siostra i je zajadała.

Brakuje  jej bardzo od kiedy jej nie ma wszystko sie zmieniło między innymi wyprowadzka. Nie chciałam sie wyprowadzać ale moja mama postanowiła, bo dom w którym mieszkaliśmy przywoływał wiele wspomnień związanych z Alice.

Ale nie narzekam wkróce przywyknę do nowego otoczenia. Trochę gorzej może być ze szkołą, bo mój francuski akcent może być problemem, ale pożyjemy zobaczymy.

Ubrałam swoje Addidasy SuperStar zabrałam kluczyki od mojego mustanga. Wsiadłam do wozu i pojechałam w stronę szkoły. Droga do szkoły mineła spokojnie bez  korków. zaparkowałam na wolnym miejscu. Spokojnie wysiadłam z pojazdu lecz gdy zamykałam zostałam zamknięta w uścisku przez jakąś laske, którą nawet nie znam.

Chwila.... Czy moje oczy dobrze widzą? 

-Madison?-spytałam z lekkim szokiem przecież ona miała sie przeprowadzić do Nowego Yorku, więc nie do końca rozumiem co ona tu robi? Cieszę się, że tu jest, bo dawno się nie widziałyśmy i tęskniłam.
-Tak to ja... i zagadnij kto jeszcze jest ?! 

-Yyyyy nie wiem?-

-Jack i Jack!!

-Nie gadaj! O mój boże !

-Wystarszy Jack księżniczko- usłyszałam głos za sobą dobrze wiedziała d kogo on należy. Obruciłam się i zobaczyłam Jack'a.

-Jack!-drazu rzuciła mu się na szyje oczywiście odwzajemnił uścisk.

-Tęskniłem za tobą i to bardzo-

-Ja też bardzo bardzo bardzo za wami wszystkimi.

-A wiesz za czym jeszcze tęskniłem?

-Za czym-spytałam i wpatrywałam się w jego nieziemskie oczy mogłam by nadal patrzeć całe dnie lecz zrobił coś czego nie zapomne.
-Za tym- w tym momencie zrobił coś czego oboje będziemy żałować.
Pocałował mnie.
T

o będzie dłuuuuugi rok



School Love  zmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz