UWAGA! Spałam tylko trzy godziny więc nie oczekujcie czegoś wielkiego :')
21.12.2015
-Portek! Chodź trzeba się wykąpać!- wołałem psa ale ten kompletnie nie chciał współpracować.-I co? Przyszedł?- Usłyszałem głos Baekhyuna przez który prawie zeszłem na zawał.
-Niestety nie. No ale trzeba go wykąpać. Nie wiem czemu nasz kot tak szybko wszedł; do wanny.- powiedziałem zawiedziony.
-Bo nasz kotek jest mądry!- Powiedział a raczej krzyknął radośnie.- TAM JEST!- Wskazał palcem na jasny ogon wystający zza fotela.
Podszedłem cicho by nie uciekł kolejny raz. Złapałem go a Baekki szybko założył mu smycz. Zaciągneliśmy psa do łazienki a potem siłą wsadziliśmy do wanny.
-Szuruburu, szuruburu zaraz Portek będzie czyściutki- śpiewał Baekhyun szorując naszego psa. Śmiałem się z jego dziecinności i z tego jak Portek chlapał chłopaka przy trzepaniu się.
Aww Baekki jesteś taki rozkoszny.
***
I oto rozdział! Mam nadzieję że jakoś wyszedł mimo trzy godzinnego snu :') Dobranoc :*
CZYTASZ
You Are My Christmas Present
Fiksi PenggemarOczekiwanie na święta nie jest nudne i długie jeśli jesteś Park Chanyeolem. Oto 16 dni razem z Chanyeolem i Baekhyunem ❄❄❄