14

880 126 5
                                    

UWAGA! Spałam tylko trzy godziny więc nie oczekujcie czegoś wielkiego :')

21.12.2015


-Portek! Chodź trzeba się wykąpać!- wołałem psa ale ten kompletnie nie chciał współpracować.

-I co? Przyszedł?- Usłyszałem głos Baekhyuna przez który prawie zeszłem na zawał.

-Niestety nie. No ale trzeba go wykąpać. Nie wiem czemu nasz kot tak szybko wszedł; do wanny.- powiedziałem zawiedziony.

-Bo nasz kotek jest mądry!- Powiedział a raczej krzyknął radośnie.- TAM JEST!- Wskazał palcem na jasny ogon wystający zza fotela.

Podszedłem cicho by nie uciekł kolejny raz. Złapałem go a Baekki szybko założył mu smycz. Zaciągneliśmy psa do łazienki a potem siłą wsadziliśmy do wanny.

-Szuruburu, szuruburu zaraz Portek będzie czyściutki- śpiewał Baekhyun szorując naszego psa. Śmiałem się z jego dziecinności i z tego jak Portek chlapał chłopaka przy trzepaniu się.

Aww Baekki jesteś taki rozkoszny.

***

I oto rozdział! Mam nadzieję że jakoś wyszedł mimo trzy godzinnego snu :') Dobranoc :*


You Are My Christmas PresentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz