22.12.2015
-Chanyeol! Przynieś drabinę bo nie dosięgam!- Krzyknął Baekki przy ubieraniu choinki. Poszedłem po drabinę do garażu po czym ustawiłem ją przy naszej choince.
-Dzięki- pocałował mnie szybko i wszedł na drabinę.
-Nie sądzisz że jest za duża?- spytałem chłopaka.
-Nie. Choinka powinna być duża.- odpowiedział- Podaj mi bombkę.- wyciągnął rękę a ja szybko podałem mu bombkę.- Dzięki.
Choinka którą kupiliśmy była ogromna. Baek chciał dużą bo ''taka właśnie choinka powinna być''.
-Czy ty robisz to specjalnie?-powiedziałem do chłopaka.
-Ale o co ci chodzi?- spytał.
-Dlaczego tak kręcisz biodrami, hmm..
-Dlaczego gapisz się na mój tyłek?- założył ręce na piersi (mam nadzieję że wiecie o co chodzi :'))
-Bo mnie prowokujesz- odparłem broniąc się.
-To wiesz co ci powiem?
-No co?
-Celibat aż do pierwszych urodzin naszego dziecka.- powiedział uśmiechając się
-Żartujesz. Błagam powiedz że żartujesz.
-Nie misiu. Nie żartuje. A teraz ubieramy choinkę- uśmiechnął się słodko.
-Jesteś okropny.
-Słyszałeś? Tatuś się na mnie obraził- powiedział głaszcząc brzuch.
Pieprzone humorki! Przez nie dostanę frustracji seksualnej!
***
Zostały nam jeszcze dwa rozdziały do końca :') Mam nadzieję że rozdział wyszedł :3 Do jutra :*
CZYTASZ
You Are My Christmas Present
FanfictionOczekiwanie na święta nie jest nudne i długie jeśli jesteś Park Chanyeolem. Oto 16 dni razem z Chanyeolem i Baekhyunem ❄❄❄