Mam dla ciebie niespodziankę

5.7K 341 3
                                    

[Paulina]

Szybko zjedliśmy śniadanie i poszłam do sypialni sprzątnąć butelki po wczorajszym dniu. Gdy zeszłam na dół, Michał już stał i czekał na mnie.

-Odprowadzę cię do domu.-powiedział a ja skinęłam głową.

-Nie musiałeś.-mówię cicho a chłopak prycha.

-Musze muszę. Tak w ogóle jeszcze tylko tydzień szkoły i wakacje masz.

-No i co?

-No nic, co będziesz robić?-zapytał a ja wzruszyłam ramionami, bo tak naprawę nie miałam na nie planów.

-Nie wiem. Jak na razie to nie mam planów, ale może poszukam jakiejś pracy czy coś.-powiedziałam obojętnie.

-Serio? Chcesz tak spędzić wakacje?-zapytał zdziwiony i zamknął za nami drzwi.

-Chyba tak. Zresztą co ja będę innego robić? Rodzice wyjeżdżają w góry więc zostaniemy sami z Szymonem.. a ja nie chce siedzieć całych dni w domu i patrzeć w tv.


-Masz dziwne pomysły, ale popieram.-powiedział i ruszył w stronę swojej maszyny.

-Wiem w końcu to ja.-powiedziałam do siebie a chłopak spojrzał na mnie i wystawił język.

- No dobrze zarozumiała jędzo.-powiedział zgryźliwie a ja prychnęłam.

-Idiota! Odwieź mnie do domu, mój brat się będzie martwił.-powiedziałam sarkastycznie a chłopak zmienił wyraz twarzy.

-Wracając do twojego brata to jednak używa czasem mózgu, w końcu on też miał racje po części, nie zapominaj, że jednak mówił prawdę o Adamie. Manipulował tobą trochę.-wrócił do tematu Adama a ja zacisnęłam zęby. Jak mógł tak zjebać taką atmosferę!? No jak?

-Szymon tez kiedyś kłamał, zresztą nie gadajmy o nich. Było tak pięknie.-powiedziałam rozmarzona.

-Rozumiem cię ale jemu też było ciężko.

-To wszystko jest głupie. Zmieniamy teeemat Michaś!-powiedziałam głośniej a chłopak wyrzucił ręce w górę.

-Przyjadę po ciebie po 18 i zabieram cię do nas.-powiedział i dał mi buziaka szeroko się uśmiechając. Jednak umie zmienić temat.

-Ok.-odpowiedziałam i wsiadłam z nim na motocykl.


Chłopak szybko ruszył w stronę mojego domu. Wtuliłam się w niego i oddałam przyjemności jazdy. Lubiłam z nim jeździć. Czułam się z nim lepiej. Mimo, że rola plecaka mi nie pasowała to przy nim mogłam się z tego cieszyć. Niestety do domu było tylko kilka minut a Michał uwielbiał szybką jazdę więc bardzo szybko byliśmy na miejscu, niestety za szybko. 

Zeszłam z maszyny a chłopak przyciągnął mnie do siebie. Zdjęłam kask poprawiłam swoje włosy.

-To widzimy się później.-powiedział cicho a ja kiwnęłam głową i pocałowałam szybkę od kasku szczerząc się do niego. Chłopak pokręcił głowa i mnie puścił, klepiąc mnie w tyłek. Pisnęłam na jego zachowanie a on tylko pomachał ręką i odjechał. Uśmiechnęłam się i ruszyłam do domu wyjmując po drodze klucze.

Włożyłam je do zamka ale drzwi się otworzyły. Zdziwiłam się bo byłam pewna, że je zamknęłam. Powoli weszłam do środka, wszystko było na swoim miejscu, weszłam do salonu ale nikogo nie było. Ruszyłam na górę, widziałam, że drzwi do pokoju Szymona są otworzone. Może postanowił się tam już przenieść albo mama robiła porządki. To miejsce nadal budziło we mnie wszystkie wspomnienia, patrząc w tamtą stronę zawsze wspominałam Szymona jako tego najlepszego brata, na którego zawsze można było liczyć. 

My PassionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz