(...)
- A kto to jest?! - zapytałem.
Popatrzyła się na mnie jak na debila.
Wymusiłem wzrokiem jej odpowiedz.
- To najpotężniejszy władca krainy cieni, z której pochodzę - powiedziała całkiem poważnie.
- Aha. - zamyśliłem się.
- Dobra chodz! - pociągnęła mnie, chwytając za rękę w kierunku areny.
- Co ty chcesz go schwytać ? - zapytałem.
- Sama nie wiem... z jednej strony to mój obowiązek, a z drugiej poznałam Ciebie... i nie wiem...jak tam powrócę to już tu raczej nie będę mogła wrócić i Cię odwiedzać. A tak z innej beczki dlaczego się mnie zapytałeś czy Cię KOCHAM?! - wypaliła Eris.
- Yyyy.... - podrapałem się po głowię. Niezręczna cisza...
- A co nie mogę ? - odważyłem się wreszcie coś powiedzieć.
- No możesz... A ty..? Mnie..? - zacięła się dziewczyna.
- Może potem o tym porozmawiamy? Nie jestem jeszcze przygotowany na takie pytania,ani nic - zaśmiałem się do dziewczyny.
- Okey, choć!! - coraz szybciej szliśmy.
Stanęliśmy przed drzwiami Kenay'a. Przeczesaliśmy cały dom - nikogo nie ma. Cisza. Gdzie smoki ? - myślałem głośno. Gdzie mój Viper ? - zamartwiałem się w myślach. Postanowiłem, że skierujemy się na arenę.
* Per. Kenay *
Wszystko sobie przeanalizowałem i już miałem wychodzić zza beczki, gdy usłyszałem głośne kroki. Chwyciłem za miecz i czekałem na odpowiednią chwilę by zaskoczyć przeciwnika. Gdy hałas kroków był już wystarczająco blisko wyskoczyłem z szaleńczym krzykiem na wroga. Ktoś zaczął piszczeć. Otworzyłem oczy i..... TO BYŁA ARIANA!! Podskoczyłem uradowany i ją uściskałem podnosząc do góry.
- Co ty tu robisz?! - zapytałem ucieszony.
- Miałaś dopiero przyjechać za dwa tygodnie! - zakrzyczałem, jeszcze bardziej uradowany.
- Spokojnie! Sprawy się pokomplikowały i jestem wcześniej. SCHOWAJ SIĘ! - za nami usłyszeliśmy kroki.
Były bardzo głośne. Szybko schowaliśmy się za dużymi beczkami i skuleni czekaliśmy.Czekaliśmy.
- Idę tam! ZABIJE TEGO GÓWNIARZA! CZY CO TAM JEST! - powiedziałem, zdenerwowany do Ariany.
- Siedź tu na dupie! - rozkazała mi dziewczyna.
- Przepraszam....- cmoknąłem ją w czoło i wyskoczyłem z krzykiem i mieczem podniesionym do góry.
Nikogo nie było. Cisza. Przed chwilą były tam kroki. Co się tu dzieje? Wróciłem do Ariany za beczkę.
- Co jest?! - zapytała.
- Przed kim się tu w końcu chowamy? - zdenerwowała się.
- Dziś rano poszedłem do Dagura bo jakiś typek się do mnie włamał, długo by opowiadać I zobaczyłem tam .... DAGURA I JAKĄŚ DZIEWCZYNĘ W ŁÓŻKU! - to ostatnie prawie wykrzyczałem.
Ariana zrobiła oczy wielkości arbuza.
- Na serio? Jak wyglądała? - zapytała.
- Nooo... Miała czarne włosy, długie, proste. I jak się na mnie popatrzyła, to jej oczy były czerwonego koloru. Jej skóra była biała, za to usta różowe - określiłem ją, próbując odtworzyć sobie dzisiejszy poranek.

CZYTASZ
Czarna Krew - Inny TOM I ✓
Fantasia16 - letni chłopak mieszka wraz z rodziną na dużej wyspie znajdującej się na Archipelagu. Spokojnie czasy wikingów zakłócają niebezpieczne stworzenia. Po tragicznym wypadku siostry zamierza wziąć się w garść. Ucieka z wyspy, wraz ze swoim kolegą zos...