Siedział przy jednym z drzew przy jej mieszkaniu , obserwował każdy jej najdrobniejszy ruch ciałem chcąc by choć na chwilę była jego . Przyglądał się jej z uwagą którą mało komu poświęcał w całym swoim piepszonym życiu . Nagle zauważył że ciemno włosa wychodzi z mieszkania w towarzystwie jakiegoś szatyna . Złość która pojawiła się w nim zmieniła go w to czym nie chciał się stać widząc że dziewczyna odwraca wzrok w jego stronę uciekł obiecując sobie że za wszelką cenę ją zdobędzie .
Bam Bam prolog chujowy ale szczegół xd mam choć trochę nadzieji że opowiadanie będzie się wam podobać .
L.