2.

225 17 2
                                    


Właśnie skończyły się wszystkie lekcje .Idę korytarzem , nagle czuję na moim ramieniu dotyk czyjejś dłoni odwracam się i moim oczom ukazuje się uśmiechnięta twarz  Leo.

-Hej to jak idziemy - mówi zdejmując dłoń z mojego ramienia , a ja się uśmiecham 

-Tak pewnie .



Szliśmy około piętnaście minut . Brunet miał przepiękny dom na zewnątrz a wewnątrz , to już bajka 

-Wiem , dom nie jest idealny ale ...

-Jaja sobie robisz jest fantastyczny , on ... on zapiera dech w piersiach - przerwałam mu 

-Serio - podrapał się po głowie 

-Serio -uśmiechnęłam się - to co może pokarzesz mi większość tego przecudownego miejsca -Chłopak się uśmiechnął tak samo i ja 

-To choć - gdy Leo oprowadzał mnie po jego domu czułam się ... ah nie da się tego opisać jego dom był mały ale fantastycznie urządzony , jego mama miała gust -I jak podoba ci się to fantastyczne miejsce - powiedział żartobliwie

-Łał -nie wiem jaka była moja mina ale pewnie głupia bo zaczął się śmiać - co ?... z czego się śmiejesz , te wszystkie rzeczy pewnie musiały kosztować fortunę ... prawda ?

-Nie ... to znaczy tak ale kosztowały fortunę na odwrót , idziemy 

-Muszę się spotkać z twoją mamą ona ... ona jest boginią - mówiąc to szłam do pokoju bruneta


Jesteśmy już w połowie projektu gdy nagle brązowooki  przysuwa  się do łóżka na którym leż , podnoszę na niego wzrok i na chwilę się na siebie patrzymy , chłopak podparty jest na swoich nogach , w końcu się pyta 

-Ty i Charlie ... wy jesteście ze sobą 

-My ...- zaśmiałam się - ... nie no co ty - mówiąc to piszę dalej , on nagle bierze zeszyt i odkłada go na biurko , gestem głowy nakazuje mi się przesunąć więc to robię , Leo pokłada się koło mnie ale na plecach 

-Serio ... na przerwie wtedy wyglądaliście tak jakbyście byli -mówiąc  to wpatruje się w sufit , a ja w niego

-Dlaczego tak pomyślałeś ?

-Nie wiem ...- chwilę milczy - ... wyglądacie na takich 

-Czyli na jakich ?

-Na takich że ... no wiesz .... idealna para ...on i ona ... na pewno wiesz o co chodzi -Uśmiechnęłam  się do niego gdy on na mnie spojrzał 

-A ty chciałbyś abym ja i on bylibyśmy razem ?- tym razem obrócił się na bok  

-Nie chciał bym - zaczął się do mnie przybliżać a ja zaczęłam do niego i nagle całowaliśmy się z sobą , w pewnym momencie to ja leżałam na plecach , a chłopak na mnie  to było piękne , nasz pocałunek mógłby trwać wieczność , jego słodki smak pocałunków , jego ciepło ciała ...


Hej i jak wam się podoba , jeżeli się wam podoba proszę o gwiazdki , to motywuje :*


Chłopak z sąsiedztwa |BAM|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz