Rozdział 19

5.4K 376 11
                                    


Siedzieliśmy na schodach jeszcze dobre dwie godziny popijając wszystko co Tom przynosił. 

- Rano przygotuj się na kaca. - Powiedziała Jess.

- Nie będę miała kaca. - Odparłam i zaczęliśmy się śmiać z niczego. 

- Każdy z imprezy będzie miał. - Stwierdził Tom.

Śmialiśmy się, rozmawialiśmy do czasu aż Kuba z Igorem i tym nieznanym mi chłopakiem wyszli z domu.

- Boże, jak wy się schlaliście! - Warknął Kuba i zaczął podnosić nas ze schodów.

- Wydaje ci się. - Odarłam. 

- Wydaje mi się? To idź prosto.

Ruszyłam przed siebie chwiejąc się i w połowie drogi do furtki wylądowałam na chodniku. Zaczęliśmy się śmiać bardziej niż wcześniej a Jessica postanowiła mi pomóc. Kiedy podeszła do mnie potknęła się o coś i wylądowała tuż obok moich nóg. 

- Właśnie widzę jakie jesteście trzeźwe. -Powiedział z wyrzutem. 

- Sam nas tu zabrałeś więc to tak jakby twoja wina. - Odparłam i zaczęłam się śmiać a Kuba próbował podnosić nas z ziemi. 

- Tylko mi samochodu nie zarzygajcie. - Powiedział i zaczął nas prowadzić.

- Spać mi się chce. - Stwierdziłam.

- Dopiero w samochodzie. - Powiedział a Igor zaczął się z niego śmiać.

- Ty się nie śmiej bo więcej na żadną imprezę nie pójdziesz. - Warknął a Igor od razu się zamknął.

Kiedy zobaczyliśmy minę Igora automatycznie zaczęliśmy się śmiać jak nienormalni i Kuba nie mógł wpakować nas do samochodu. Po kilku próbach w końcu sami weszliśmy do środka a ja od razu po zapięciu pasa przytuliłam się do Tom'a i odpłynęłam do krainy morfeusza. 




Porwana po raz drugiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz