Siedzieliśmy na schodach jeszcze dobre dwie godziny popijając wszystko co Tom przynosił.
- Rano przygotuj się na kaca. - Powiedziała Jess.
- Nie będę miała kaca. - Odparłam i zaczęliśmy się śmiać z niczego.
- Każdy z imprezy będzie miał. - Stwierdził Tom.
Śmialiśmy się, rozmawialiśmy do czasu aż Kuba z Igorem i tym nieznanym mi chłopakiem wyszli z domu.
- Boże, jak wy się schlaliście! - Warknął Kuba i zaczął podnosić nas ze schodów.
- Wydaje ci się. - Odarłam.
- Wydaje mi się? To idź prosto.
Ruszyłam przed siebie chwiejąc się i w połowie drogi do furtki wylądowałam na chodniku. Zaczęliśmy się śmiać bardziej niż wcześniej a Jessica postanowiła mi pomóc. Kiedy podeszła do mnie potknęła się o coś i wylądowała tuż obok moich nóg.
- Właśnie widzę jakie jesteście trzeźwe. -Powiedział z wyrzutem.
- Sam nas tu zabrałeś więc to tak jakby twoja wina. - Odparłam i zaczęłam się śmiać a Kuba próbował podnosić nas z ziemi.
- Tylko mi samochodu nie zarzygajcie. - Powiedział i zaczął nas prowadzić.
- Spać mi się chce. - Stwierdziłam.
- Dopiero w samochodzie. - Powiedział a Igor zaczął się z niego śmiać.
- Ty się nie śmiej bo więcej na żadną imprezę nie pójdziesz. - Warknął a Igor od razu się zamknął.
Kiedy zobaczyliśmy minę Igora automatycznie zaczęliśmy się śmiać jak nienormalni i Kuba nie mógł wpakować nas do samochodu. Po kilku próbach w końcu sami weszliśmy do środka a ja od razu po zapięciu pasa przytuliłam się do Tom'a i odpłynęłam do krainy morfeusza.
CZYTASZ
Porwana po raz drugi
Gizem / GerilimZawsze myślałam, że porwanie było najgorszą rzeczą jaka mogła mi się w życiu przydarzyć ale myliłam się. Powrót do domu okazał się jeszcze gorszy... Wizyty u psychologa, ciągły nadzór policji, prywatna szkoła i te wszystkie spojrzenia ludzi, których...