Dzień dziesiąty

68 7 1
                                    

Sobota, 11 lipca 2015

-Wiesz, jestem otoczony ludźmi, a czuję się tak cholernie samotny. Jesteś moim słońcem, oczkiem w głowie. Nie chcę Cię stracić, Violet. Kocham Cię. Jak nigdy nikogo - szepczę cicho i całuję czoło dziewczyny. Moje łzy kapią na jej oczy, przez co jej powieki zaczynają drgać.

Przyciskam szybko guzik na pilocie, aby przyszła tu jakaś pielęgniarka. Cholera, ona się budzi?!

-Co się stało? - do sali wbiegają dwie przerażone pielęgniarki.

-Jej powieki zadrgały! Czy to znak, że się obudzi?! - krzyknąłem z radością i otarłem łzy z twarzy.

-To jest całkiem normalne. Odbiera bodźce ze świata, więc jest dobrze. Wziąłeś tabletki? - zapytała Abby.

-Tak, inaczej jej nie pomogę.

She hates hospital || N.H. FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz