Witam, wszystkich. O ile ktoś tutaj będzie.
Uznajmy, iż moje imię to Zosia, uznajmy.
Waga zawsze była moim problemem - nie miałam nóg chudych, jak reszta dziewczyn. Znaczy, miałam do wieku 12lat, potem zaczęłam tyć. Pamiętam, że z mojej starej klasy z podstawówki, gdy się urodziłam, byłam najlżejsza, a wtedy najgrubsza.
Jak patrzę na te wszystkie dziewczyny, znacznie chudsze ode mnie, po prostu nie mogę oderwać od nich wzroku, a potem przychodzę do domu, kładę się na łóżku i zżeram słodycze. Plus dla mnie taki, że nie lubię czekolady, więc bynajmniej tą słodkość mam z głowy.
A co na to moi rodzice, którzy wiedzą jaką mam obsesję na punkcie wagi? Ostatnio z ust mamy usłyszałam, że mam grubą dupę i, że przytyłam, a od ojca, iż nie mieszczę się w spodnie, które były na mnie za duże.
To zdołowało.
Na dodatek, moja kondycja jest naprawdę słaba, bowiem po zrobieniu 10 brzuszków bądź przy zwykłej rozgrzewce przygotowującej do, dajmy na to siatkówki, co by dużo nie biegać już się cholernie męczę. O bieganiu nie wspominając - czasem biegamy po 800-900m na wf-ie, a wtedy to dopiero umieram.
Chcę to zmienić.
Dlatego postawiłam, iż od początku roku 2016, do jego zakończenia postaram się schudnąć do wagi 54 kg. ( i to utrzymać) Oraz polepszyć kondycję, choć może być trudno, bowiem cholernie się wstydzę rówieśników, bądź nastolatków i z publicznym bieganiem może być problem.
A teraz najważniejsze - moja obecna liczba.
Cóż, przy wzroście mniej więcej 168cm, ważę 65,5 kg. (Błagam, nie mówcie mi tylko, że moja waga jest ok, bo po prostu jej nie akceptuję). Tak więc, chcę pozbyć się co najmniej 11 kilogramów, bądź jakoś je zakryć, aby tak tego po mnie nie było widać.
Wyczytałam takie coś i chyba spróbuję się do tego odnieść. + jeszcze jakieś ćwiczenia w domu (:
Na przyzwyczajenie się do wody i braku słodyczy potrzebowałam 2 tygodnie . jak przez dwa tygodnie piłam wode , to potem jak spróbowałam jakiś inny napój czy coś innego odrazu wiedziałam że są tam hemikalia . Potem jak spróbowałam batona też czułam chemie . po 4 tygodniach braku napoji i braku słodyczy schudłam 5 kg . ato duuużo na taki czas . więc ja ci radze żebyś zrobiła taką dietę na początek .po kilku tygodniach zacznij jeść pięć posiłków dziennie i regularnie . tak około co trzy godziny . i o tych samych porach . na śniadanie najlepsza jest owsianka albo jakieś płatki owsiane , sałatka . na drugie śniadanie warzywo albo owoc . obiad nic smażonego ! podwieczorek warzywo ! ( bo owoce już od godziny 16 zaczynają tłuczyć . ) i kolacja to białko . czyli biały ser , mleko , jajka coś takiego . jak jesz mięso ( nie lubię mięsa, ale mama każe mi jeść, aczkolwiek zmusza mnie tylko do drobiowego ) to jedz tylko drobiowe . i koniec . ja w 3 miesiące straciłam około 16 kilo . a i jeszcze duużo ruchu . np. biegaie , basen , ćwiczenia . bo sama dieta nie pomoże . i w dodatku mniejsza ilość spędzania czasu w domu na kompie i przed telewizorem.Ew, ok, to ja biorę się za ćwiczenia. Cóż, a Wy jakie macie postanowienia?
YOU ARE READING
My weight is problem
RandomMoim głównym problemem jest waga. I to na niej się skupię. Moim postanowieniem noworocznym na rok 2016, między innymi jest zrzucenie kilogramów. I postaram się to zrealizować. Jeśli jesteście ciekawi, jak mi pójdzie - zapraszam.