Dlaczego mnie tu zabrałeś?

5.2K 340 1
                                    

Paulina

Jechaliśmy już z dobre dwie godziny. Czułam się trochę senna. Widziałam jak Michał powoli się zatrzymuje. Wyjrzałam zza jego ramion i zauważyłam jakiś dom. Miałam trochę zmarznięte dłonie i nogi więc tylko czekałam, żeby rozprostować kości.

-Gdzie jesteśmy?-zapytałam a chłopak zaparkował i zgasił silnik gdy byliśmy już na podjeździe.

-W moim domu rodzinnym.-odpowiedział chłopak i zdjął rękawice schodząc z maszyny.

-Czemu mnie tu przywiozłeś?-zapytałam zaciekawiona.

-Bo mogę ci zaufać. Masz zamiar tak siedzieć czy jednak zejdziesz z maszyny i wejdziesz ze mną do środka?-zapytał a ja cicho westchnęłam i zsunęłam się za nim.

-No ale późno już jest.. po co mamy tu siedzieć? Zaraz pewnie będziemy musieli wracać.-powiedziałam cicho i poprawiłam swoją kurtkę.

-Zostajemy na noc... a po południu jedziemy na wyścigi..-powiedział a mnie zamurowało. On mnie zabiera na wyścigi? Jeszcze niedawno byłby zdolny zamknąć mnie w domu abym nie pojawiała się w takich miejscach.

-Czemu mam z tobą iść?-zapytałam podejrzliwie.

-Bo chce ci pokazać jak mało wiesz na temat takich zabaw. Może się czegoś nauczysz.

-Pff jesteś głupi jeżeli myślisz, że mnie zrazisz. Chce mi się spać, gdzie mam iść?-zmieniłam temat, bo miałam dosyć rozmów o tym kto ma rację. Ciągle się martwili o mnie a jak ja zaczynałam im robić kazania, żeby nie jechali na zawody to mnie wyśmiewali wiec robię to samo co oni.

-Masz tu klucze. Ja zaraz przyjdę.-powiedział a ja się zaśmiałam.

Ruszyłam do drzwi i powoli je otworzyłam.  Cicho weszłam do środka i stanęłam na twardej posadzce. Niestety było strasznie ciemno więc nie wiedziałam gdzie jest włącznik światła. Szukałam rękoma w ciemności i nagle dotknęłam czegoś ostrego, szybko cofnęłam rękę i z piskiem chciałam się odsunąć ale poczułam jak ktoś mnie popycha i upadłam na zimną podłogę tłukąc swoje kolana. Nie wiedziałam co się dzieję więc złapałam się za bolącą dłoń.

-Paulina nic ci nie jest?-zapytał i oślepił mnie błysk światła. Zakryłam oczy i poczułam jak chłopak pomaga mi wstać. 

-Nie mogłam znaleźć włącznika. Wystraszyłeś mnie.-powiedziałam cicho a chłopak zbliżył mnie do siebie.

-Hahaha no dobrze. Przepraszam, że cię popchnąłem.. Co ty zrobiłaś?-zapytał i zabrał moją rękę. Spojrzałam na nią i się zdziwiłam bo leciała mi krew. No tak coś ostrego tylko, że to przez metalowe wieszaki się tak załatwiłam, no pięknie.

-Blee daj mi plaster.-powiedziałam a chłopak zaprowadził mnie do kuchni. Szybko zakleiłam ranę i tak jak wytłumaczył mi Michał ruszyłam do łazienki się przebrać w jego koszulkę bo oczywiście swoich rzeczy nie miałam. Mógł chociaż uprzedzić, że będziemy nocować u niego. 

Dopiero teraz zwróciłam uwagę na wystrój domu, który był cały drewniany. Łazienka była jasna z drewnianymi detalami. Jedna ze ścian była pozostawiona bez żadnych zdobień, czerwona cegła podkreślała to miejsce co zaczynało mi się podobać. Wanna była ustawiona przy dużym oknie, które teraz było zasłonięte białymi żaluzjami. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i od razu zaczęłam rozbierać się do kąpieli.

Michał

Siedziałem na kanapie i oglądałem telewizję. Nie mieliśmy ze sobą rzeczy wiec nie miałem co układać w szafach. Miałem tu kilka ubrań, które kiedyś zostawiłem więc mogłem je pożyczyć Paulinie. Czekałem na nią ale dość długo nie przychodziła. Wstałem i poszedłem zobaczyć czy nic jej nie jest.
Drzwi od łazienki były otworzone ale światło było zgaszone. Więc nie bierze już kąpieli. Ruszyłem ciemnym korytarzem i otworzyłem pierwsze lepsze drzwi do pokoju i zauważyłem, że dziewczyna śpi na łóżku. Uśmiechnąłem się i ją przykryłem. Wyglądała jak mała dziewczynka pośród tylu poduszek.
Wyszedłem cicho z pomieszczenia choć nie chciałem jej tam zostawiać samej ale musiałem zadzwonić do Szymona. 

My PassionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz