* Per. Dagur *
Bolała mnie głowa. Powoli zszedłem z łóżka, ubrałem się i wyszedłem za dziewczynami. To co lubiłem robić w wolnym czasie to :
- ćwiczyć
-zabijać
Jedno z tych dziś będę robił..może nie będzie, aż tak zle? Eris poszła na arenę, a ta druga? Ariana czy jak tam się nazywa. Szedłem ku wyjściu gdy nagle na stole w kuchni zobaczyłem....ARIANE?! Siedziała na krześle, głowę miała położoną na rękach, na stole.Nie ruszała się. Wokół niej była kałuża krwi, która jeszcze ściekała po kancie mebla. Jak strzała wyszedłem z domu i pobiegłem pędem na arenę. Zauważyłem Eris, która rzucała toporami i je przebierała.
- Szybko! - krzyknąłem, chwyciłem ją za rękę i zacząłem ciągnąć w kierunku domu Kenay'a.
- Co się stało? - zakrzyczała oszołomiona dziewczyna.
Nie było czasu na odpowiedz. Jak grom z jasnego nieba wbiegliśmy do pomieszczenia. Eris spojrzała na Arianę i powoli do niej podeszła.Dziwiłem się, że nie krzyknęła czy coś. Bo na innych dziewczynach taki widok prowadził by do zawału, czy coś gorszego. Ale na mnie to nie robiło wrażenia. Krew to dla mnie codzienność. Eris delikatnie odchyliła jej głowę, która na sobie miała dużo ciętych ran i dużooo krwi. W dodatku miała podciętą szyję jakimś bodajże ostrym nożem, czy czymś w tym rodzaju. Ariana miała otwarte oczy. Eris przyłożyła rękę do szyi by wyczuć puls. Popatrzyła na mnie smutnym wzrokiem i delikatnie ją położyła na stare miejsce. Podeszła do mnie.
- Straciliśmy ją...- powiedziała, prawie przez łzy. Od razu odeszła,by nie wyjawić, że płacze. BO tak to wyglądało. Popatrzyłem się na trupa i pobiegłem za Eris. Ujrzałem dziewczynę wtuloną w poduszkę. Usiadłem koło niej na łóżku. Lekko się trzęsła.
- Ja też nie mogę w to uwierzyć... jeszcze dziś widzieliśmy ją i z nią rozmawialiśmy.. a teraz.. - próbowałem uspokoić dziewczynę,ale chyba to nie pomagało.
- Bardzo mi przykro... - wydusiłem z siebie, choć i tak nie znałem tej dziewczyny,więc mi to było obojętne, robiłem to dla Eris, bo wiem, że ją lubiła i się przyjaźniła.
- Odejdź stąd! - zakrzyczała dziewczyna,strącając mnie kopniakiem z łóżka.Nadal tkwiła w poduszce.
Poczułem się trochę urażony..ale rozumiałem co teraz czuła...NIE nie rozumiałem... bo śmierć mojego ojca mnie cieszyła... Nie miałem nigdy w życiu bliskiej osoby...No ale pojawiła się Eris i nie chciałem jej zostawiać samej teraz w tej sytuacji. Usiadłem znowu i ją przytuliłem. To jest normalny odruch gdy się kogoś próbuje pocieszyć. Eris odwróciła się i się również do mnie przytuliła. Ale i tak mi NIGDY serce nie zmięknie. Jeszcze trochę tak siedzieliśmy,aż w końcu Eris się odczepiła i wytarła oczy.
- Ja ją znałam od dzieciństwa..- wyszeptała.
- Ja..ja nie wiem co teraz powiem mojemu bratu.... - powiedziała.
- Co? Ty masz brata? - zapytałem, robiąc przy tym minę kretyna.
- Tak... On jest w niej zakochany... Ale Ariana nie okazywała mu tego. Kiedyś się umówili na randkę, ale coś poszło nie tak. Olewała go z góry do dołu... - powiedziała, jeszcze się trzęsąc.
- Spokojnie...Wymyślimy coś - otarłem jej łzę z policzka. THORZE KIEDY JA SIĘ STAŁEM TAKI CZUŁY?!?! No nie wiem debilu..może odkąd poznałeś swoją dziewczynę?! MÓZGU ZAMKNIJ SIĘ! Pytaniem jest to dlaczego gadam sam do siebie w myślach? No nie ważne.
- Chodź mi pomóż zakopać ciało... - powiedziała obojętnie i powoli wyszła z pokoju, a ja za nią.
Wzięliśmy ciało, owinęliśmy w koc i wynieśliśmy na dwór. Krew przedostała się nawet przez koc, bo na ziemie kapały jej krople. Wziąłem jakieś szmaty i pościerałem krew z kuchni. Na stole zauważyłem zakrwawioną karteczkę i drugą karteczkę i trzecią? Delikatnie osuszyłem je z krwi i podałem Eris. Pismo na nich było trochę zatarte, ale dało się odczytać. Eris zaczęła czytać:
Drogi pamiętniczku, - pamiętniczku? - odezwaliśmy się równo.
Nie wiem czy dożyjemy tej nocy..nie wiem czy Kenay dożyje... Nie chcę z tym czekać i muszę mu to powiedzieć.. KOCHAM GO i nie mogę stracić tej okazji...a pewnie się już następna nie powtórzy... Przez kilka dni mam dziwne bóle w prawej ręce...Mam dziwne wizję... Widzę na nich chłopaka, całego we krwi..śmiejącego się i trzymającego martwe ciało na rękach.. Boję się również tego Łowcy... Dzisiejsza noc na pewno będzie mieć ofiary..
Przeczytała połowę pierwszej kartki. Wymieniliśmy ze sobą spojrzenia.Na kolejnych kartkach były inne dni, które były wstecz. Zaczęła czytać dzisiejszą świeżą kartkę.
Witaj pamiętniku,
Teraz piszę krótko bo się spieszę, Kenay'a porwał ten dupek! Bardzo się o niego martwię. Ale martwię się też o inną rzecz..między innymi te wizje...są coraz częstsze... Coraz lepiej widzę twarz tego chłopaka...On się powoli zbliża... Gdy nie śpię widzę to ciało...Gdy stoję w dzień w jakimś rogu domu widzę to ciało.. Bardzo się boję... O nie znowu ją mam!!..........................................................................
............................... Już jestem! Teraz to już nie mam czasu! Zobaczyłam twarz tego chłopaka..To on! Chce mnie dopaść! On wszystko widzi...Każdy mój ruch..czuje każdy mój oddech! NIe daruje mi tego co robiłam z Kenay'em wczoraj w nocy! Obserwuje mnie z drzewa, jest za mną cały czas! Czeka na odpowiednią chwilę!! Szybko idę do Eris na arenę jej o tym powiedzieć! Za długo zwlekałam! O nie... słyszę go..chyba go słyszę.!!!! Jestem teraz pod stołem i cicho siedzę i piszę moje pewnie ostatnie słowa... Jego kroki są już koło mnie. Jeśli ktoś to kiedyś przeczyta niech wie że to Felc..o....*koło "c" wielka krecha w dół i krople krwi*.
- Ktoś ją zaatakował.. - wykrztusiła dziewczyna.
- Czyli ktoś ją obserwował i nic nam nie powiedziała! - wykrzyczałem z nerwów.
- To ktoś Felc..o - znasz jakieś imię ? - zapytała kładąc kartki na stół.
- Hmmm.....- zamyśliłem się trochę.
- To nie możliwe na 100 %, ale F-E-L-C-O-R to smok, siejący postrach, zabijający ludzi i podobno ścigający Kenay'a smok. Więc to nie możliwe, by nas wytropił, wlazł to małego pomieszczenia niepostrzeżony i jeszcze zabił Ariane nie zjadając jej. - zakończyłem.
Eris zrobiła oczy wielkości kokosa, które natychmiast zapłonęły ogniem.
- F-E-L-C-O-R to mój brat.... - zapadła grobowa cisza.
____________________________________________________________________________
I co teraz będzie!???! xDDD Jak jesteście ciekawi to proszę zostawić koma i gwiazdkę, że jesteście tu obecni!! Im bd nas więcej tym szybciej zmotywuję mój leniwy tyłek i napiszę cośik :} !

CZYTASZ
Czarna Krew - Inny TOM I ✓
Fantasy16 - letni chłopak mieszka wraz z rodziną na dużej wyspie znajdującej się na Archipelagu. Spokojnie czasy wikingów zakłócają niebezpieczne stworzenia. Po tragicznym wypadku siostry zamierza wziąć się w garść. Ucieka z wyspy, wraz ze swoim kolegą zos...