Elena wyglądała okropnie. Trupioblada twarz, podpuchnięte i załzawione oczy, sińce pod oczami i sine usta. Nigdy nie widziałem jej w takim stanie. Nigdy! Nawet po stracie Jenny czy Jeremiego...
Nie mogę w to uwierzyć, nie mogę uwierzyć w swoją głupotę. Nie zainteresowałem się nią a powinienem. Ona nigdy mnie nie zostawiła, zawsze o mnie myslała a ja co ? Po mięsiącu patrzenia tylko i wyłącznie na siebie czas się nią zająć.
Delikatnie przytuliłem ją do siebie i zaczałem kołysać.
- Eleno,ciii.. nie płacz, razem sobie poradzimy - mówiłem gładząc ją delikatnie po włosach.
- Stefan , ja nie damy, proszę zrób coś - mówiła cicho mimo to w jej głosie słyszałem ogromny ból
- Ja rozumiem co czujesz ale przetrwamy to... razem - odsunęła się ode mnie i spojrzała mi w oczy, w których widziałem czystą rozpacz.
- Nie, ja mam dość
- Eleno proszę chodźmy stąd, przynajmniej na chwilę - pokręciła głową - zrób to dla mnie - wachała się ale ostatecznie podała mi rękę.Gdy tylko stanęła nogi się pod nią ugięły, podtrzymałem ją i przeniosłem na łóżku. Spojrzałem na jej twarz, która była lekko szarawa.
- Powinnaś napić się krwi - powiedziałem stanowczo
- Nie jestem głodna
- Nie oszukasz mnie, przecież widzę, nie możesz się głodzić bo wyschniesz
- A może ja tego właśnie chcę - powiedziała tak cicho, że usłyszałem to tylko dzięki wypitej rano krwi.
- Co ? Co ty mówisz ?! Nie możesz tego zrobić, masz przyjaciół, którzy Cię kochają, nie możesz nas zostawić !
- Gdyby nie miała w sobie krwi wampira i utonęła oni by żyli rozumiesz ?!
- Nie ! - potrząsnąłem nią - To nie twoja wina rozumiesz ?! - krzyknąłem stanowczo i przytuliłem ją do siebie.Trwaliśmy w uścisku przez kilka minut aż usłyszałem jej miarowy oddech. Ostrożnie przykryłem ją i wyszedłem z pokoju.
W salonie siedział Alarick a obok Matt i Tyler. Na fotelu siedziała Caroline a ma przeciwko nich Jeremy, który znacznie lepiej trzymał się od siostry.
Gdy zszedłem ze schodów wszyscy zaczęli mnie przytulać i pytać się jak się czuje, muszę przyznać, że trochę mi ich brakowało przez ten miesiąc.
- I jak ? Udało Ci się z nią porozmawiać? - spytał Rick gdy tylko zajęliśmy miejsca
- Tak i nie spodziewałem się, że jest w tak złym stanie - powiedziałem smutno a w pokoju zapadła cisza
- I jest jeszcze coś .. Nie wiem jak wam o tym powiedzieć ale ona chcę ... - wziąłem głęboki wdech - znaczy zasugerowała, że ...
- No dalej Stefan - poganiali mnie
- Chcę się zabić - wszyscy zareagowali bardzo szybko, zerwali się z miejsc i zaczęli krzyczeć jeden przez drugiego przez co nie było w stanie zrozumieć choćby słowa
- Musimy do niej iść teraz ! - Jeremy zdołał przekrzyczeć wszystkich tym samym wywołując kolejne zamieszanie gdyż zaczęli się kłócić kto ma do niej iść
- Stop !!! - krzyknąłem dzięki czemu w pokoju zapanowała cisza - Po pierwsze ona śpi więc nikt do niej nie pójdzie , po drugie zamknijcie się bo ją obudzicie ! - krzyknąłem wkurzony ich dziecinnym zachowaniem
- Dobra więc nie możemy jej spuszczać z oka i musimy jakoś do niej dotrzeć - powiedziała Caroline
- Ciężko będzie do tej pory rozmawiać z nią udało się tylko Stefanowi - odparł Tyler
- To jest jakiś postęp, ona nie może być sama rozumiecie ? - wszyscy pokiwali zgodnie głowami.- Dobra słuchajcie - powiedział Matt - przyszliśmy tu bo dzisiaj do miasta wrócili Liv i Luke i oboje mają poczucie winy przez to co się stało więc postanowili, że pomogą nam przywrócić Damona i Bonnie - wstrzymałem oddech, to w ogóle możliwe ? Gdyby tak nasze było życie, byłoby takie jakie powinno teraz być.
- Dali nam kilka ksiąg, żebyśmy pomogli im szukać odpowiedniego zaklęcia. Każdy wziął księgę i tak rozpoczęły się poszukiwania naszej jedynej nadzieji na lepszą przyszłość.Hej!
Zapraszam do komentowania i chciałabym polecić wam opowiadanie mojej przyjaciółki o Harrym Styles'ie Lost Stars ,,Perfect'' jest świetne także zapraszam !
CZYTASZ
Miłość silniejsza niż śmierć
AcakWydawać by się mogło, że wszystko będzie dobrze ... Przyjaciele tworzą plan mający na celu zabić wszystkich podróżników Tym samym ma to spowodować powrót ich zmarłych przyjaciół Jednak co się stanie gdy nie wszystko pójdzie zgodnie z planem ? Co z...