Rozdział 5

145 12 1
                                    

Po przygotowaniu się, weszłam do sali, gdzie miały być robione zdjęcia.
- Dzień dobry.- Usłyszałam znajomy głos. Czyżby nowy fotograf nie był taki znowu nowy?
- Wita...- Zaczęłam mówić, lecz przerwałam, kiedy zwróciłam się twarzą do mężczyzny. Przede mną stał Harry, Harry Styles.

- Kto wita?- Zapytał żartobliwie. Ale ja nie miałam ochoty na takie zachowania.
- Po co tu przyszesłeś?- Zapytałam sycząc ze złości.
- Umm... Tak jakby mam robić zdjęcia. Bo przecież jestem fotografem.- Harry zrobił zdziwioną minę.
- Aha! Super!- Krzyknęłam sarkastycznie.
- Nie wrzeszcz tak, bo mi uszy pękną!- Powiedział Hazz przybierając dziwny wyraz twarzy.
- Nie no, zaraz nie wytrzymam.- Mówiłam sama do siebie wywracając oczami.
- Misiu, chodź już. Miejmy to za sobą.- Odezwał się Harry, na co ja zamknęłam oczy, wzięłam kilka głębokich wdechów i wydechów, żeby się uspokoić.
- Okey. Miejmy to za sobą.- Powtórzyłam po chłopaku i wolnym krokiem podeszłam na wyznaczone miejsce.
- To może najpierw zrób...- Powiedział Harry ale mu przerwałam mówiąc:
- Zamkij japę. Wiem co mam robić.- Na moje słowa chłopak umilkł. Tylko czasami po wykonaniu jakiegoś zdjęcia, ze zbytnim entuzjazmem, który mnie swoją drogą bardzo denerwował, wypowiadał różne określenia tych jego 'wspaniałych' zdjęć, np. wow, super. Naprawdę miałam go już dość.
Po skończonej sesji z powrotem poszłam się przebrać w swoje ubrania. Przy okazji chciałam poprosić szefa o zmianę mojego fotografa, ale jak na złość, jego nie było. Za to Harry nadal był.
Czym prędzej zabrałam swoje rzeczy I wręcz wybiegłam z budynku.
- Uff. Już jesteś bezpieczna Eve.- Powiedziałam sama do siebie.
- Czyżby?- Zapytał ktoś z tyłu. Tym razem rozpoznałam ten głos.
- Nie mam ochoty na rozmowę z tobą. Tak w ogóle to jesteś ostatnią osobą, jaką chcę teraz widzieć, więc do widzenia.- Syknęłam i zaczęłam odchodzić, ale ten pacan, mnie oczywiście dogonił.
- Hej, Ev, bez agresji. Daj mi jeszcze jedną szansę.- Harry miał teraz łagodny głos.- No proszę...
- Nie.- Odpowiedziałam stanowczo.
- No weź. To tylko jeden wypad ze mną. A potem dam ci spokój.
Zatrzymałam się. Da mi spokój?
- Hmmm... No dobra.- Odpowiedziałam po chwili namysłu
- Serio?- Zapytał Harry z niedowierzaniem.
- Tak. Ale pod warunkiem, że potem dasz mi spokój i nigdy więcej się nie zobaczymy.- Gdy to powiedziałam Styles się lekko skrzywił, ale odparł:
- Obiecuję.- Starał się lekko uśmiechnąć, ale mu nie wyszło.- To może jutro o 14 w Starbucks'sie?
- Okey. To do jutra.- Odparłam i od razu ruszyłam w stronę domu.
Gdy zaszłam pod drzwi, leżała tam jakaś koperta. Od razu ją podniosłam. Po obejrzeniu dokładnie ów przedmiotu, otworzyłam drzwi i weszłam do mieszkania.
- Już jestem!- Krzyknęłam, ale odpowiedziało mi echo.- Ugh... Matt jeszcze nie wrócił?- Zapytałam sama siebie, po czym paroma susami przeskoczyłam schody i weszłam do swojego pokoju.
Nie czekając ani chwili dłużej, rzuciłam swoje rzeczy koło łóżka a sama na nim usiadłam i zaczęłam otwierać kopertę. Była tam masa zdjęć. Na wszystkich byłam ja. Tylko, jest jedno pytanie... Kto do cholery je zrobił?! A no tak, stalkler. Skoro już mowa o tym gościu, postanowiłam do niego napisać, przy okazji zmieniając jego nazwę w kontaktach.
Ja: Czemu robisz mi zdjęcia, a potem je do mnie wysyłasz?
Stalkler: Bo taką mam ochotę. Z resztą i tak nikt oprócz mnie nie będzie ich oglądał, więc się nie czepiaj.
Ja: Ktoś tu jest niemiły...
Stalkler: Sory, ale nie mam teraz dobrego humoru.
Ja: Okey. Rozumiem. Szczerze mówiąc, też nie mam dobrego humoru.
Stalkler: :)
Ja: Ej, może zagramy w 5 pytań? Hmm? Co Ty na to?
Stalkler: Dla Ciebie wszystko, księżniczko.
Ja: Nie mów tak do mnie
Stalkler: Dobra, dobra :')
Ja: No więc... Kim jesteś? Znam Cię?
Stalkler: Tak, znasz mnie. Chodzimy razem do szkoły.
Ja: Teraz Twoja kolej.
Stalkler: Jesteś dziewicą?
Ja: Nie Twój zasrany interes.
Stalkler: Ejj! Ja Ci odpowiedziałem. To by było nie fair z Twojej strony.
Ja: Tak, jestem. Do której chodzisz klasy?
Stalkler: Do 2. Lubisz mnie?
Ja: Chyba tak. Jaki masz kolor włosów?
Stalkler: Czarny. Mogę włączyć kamery?
Ja: Tak. Czemu mnie podglądasz?
Stalkler: Bo Cię kocham. Czemu się uśmiechasz?
Ja: Bo lubię z Tobą pisać. Czy możesz wyłączać kamery, kiedy będę w łazience?
Stalkler: No dobra. Czy są szanse, że mnie pokochasz?
Ja: Nawet Cię nie znam.
Stalkler: :(
Ja: Może i są jakieś tam szanse.
Stalkler: :)
Ja: :D
Stalkler: ^^
Ja: To bez sensu
Stalkler: Ale co?
Ja: Jak mam Cię pokochać, skoro nawet nie wiem jak się nazywasz?
Stalkler: Dowiesz się w swoim czasie. A teraz idź spać, misiu, bo widzę, że usypiasz. Miłych snów, Księżniczko <3
Ja: Dobranoc, Stalklerze :)

--------------------
Hej moje misie! ^^
Coś mi chyba nie wyszło z tym dodaniem jeszcze jednego rozdziału wczoraj, dlatego nadrabiam dzisiaj. Jest 05:16. Wyobrażacie sobie?? ;-;
Kogo wolicie? Hazz czy Stalkler? Napiszcie swoje opinie w komentarzach. ;)
Do następnego!
Karolinna96

PhotographOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz