Fifth snap

505 49 27
                                    

nothazza > Lou

nothazza > to już trzeci dzień

nothazza > gdzieś się podziałłłłł?

nothazza > :(

nothazza > kruszynko?

louist91 > omg Harry!

louist91 > jestem!!! Xxxxxx

louist91 > nareszcie możemy pogadać

louist91 > chyba się popłacze

nothazza pisze...

louist91 > tak bardzo się stęskniłem

louist91 > nawet nie masz pojęcia!

louist91 > a twoje ostatnie słowa!

louist91 > Hazza, ja czuję to samo

louist91 > ja nie przypuszczam, ja to wiem!

louist91 > omg, dałbym wszystko żeby cię teraz ujrzeć


nothazza pisze...

louist91 > czuję się tak wspaniale kiedy wiem, że gdy tu wejdę ktoś na mnie czeka

louist91 > Hazz...

louist91 > jesteś jedyny

louist91 > I mean...

louist91 > jesteś jedyną osobą jaką mam...

louist91 > tzn...

louist91 > omg Harry

louist91 > Mam tylko Ciebie, rozumiesz?


nothazza pisze...

louist91 > zabawne, co nie?

louist91 > mam Ciebie, a tak naprawdę nie mam

louist91 > jestem w chuj żałosny, ale

louist91 > mam to gdzieś

lousit91 > ja Cię kocham

louist91 > tak, chore

louist91 > nawet cię nie widziałem w realu

louist91 > nie słyszałem

louist91 > ani ty mnie

nothazza pisze...

louist91 > zacząłem mieć omamy, wiesz

louist91 > ja jebie, mam pierdolone omamy

louist91 > jezu, jestem chory

louist91 > myślałem, że widziałem Cię na mieście

louist91 > ale wiem, że to chore, bo

louist91 > ty pewnie nawet nie jesteś z Londynu...

nothazza pisze...

louist91 > na bank masz mnie teraz za pojeba

louist91 > ale to jest to co czuję

louist91 > to jest to co dyktuje mi serce

louist91 > jakby mówiło, ej Lou

louist91 > nikt cię nigdy nie kochał

louist91 > nikt cię nie szanował

louist91 > wszyscy z ciebie szydzili

louist91 > zasłużyłeś na te rany

louist91 > ale, ej

louist91 > jednak nie jesteś sam

louist91 > jednak nie jesteś taki zjebany

louist91 > ktoś jednak o tb myśli

louist91 > jednak jest jakieś światełko w tunelu

louist91 > jednak nie musisz się zabijać

louist91 > bo jesteś w czyimś sercu

louist91 > Harry?

nothazza > Omg Lou najukochańszy mój skarbeczku najmilszy, puchowe i piękne ty słoneczko, na początku chciałem Ci powiedzieć jak bardzo tęskniłem i jak bardzo mi ciebie brakowało, później z desperacji chciałem oznajmić, że O TAK LOU, widziałem cię, a ty widziałeś mnie, ale tak samo jak ty nie byłeś pewny mnie, tak samo ja nie byłem pewny ciebie, o boże koteczku kolorowy jakbym dostał znak z nieba, że pragniesz bym podszedł to zrobiłbym to szybciej niż byś wyszeptał me własne imię w moje tęskne pragnące twoich usta, co i tak niedługo zrobisz, bo ja kocham Cię maluchu najsłodszy, kocham cię motylku iiiii o boże, ja właśnie płacze, już nigdy nie pozwolę by ktoś Cię skrzywdził, już nigdy nie pozwolę byś był sam, LOUIS moja dziecinko najpiękniejsza o istnie perfekcyjnej urodzie błękitnego nieba połączonego z zapachem świeżej łąki, o boże LOU PODAJ MI SWÓJ NUMER MUSZE CIE USLYSZEC, NIEEE LOU, O BOZE TY SIE OKALECZASZ, O BOZE, PODAJ MI SWOJ ADRES, W TRYBIE NOW, LOUIS, P O D A J     A D R E S!!!!!!!!!!!!!!

nothazza > podaj adres Lou!!!!

nothazza > Lou, A D R E S!!!

louist91 > Ale Harry

louist91 > ja jestem zbyt beznadziejny dla cb

nothazza > ADRES LOU, TERAZ

nothazza > kruszynko, proszę...

louist91 > Hazza :(

nothazza > Stuknij, aby załadować

nothazza > Stuknij dwukrotnie, aby odpowiedzieć

lousit91 > O boże Harry, Jaaa też Cię kocham!

louist91 > okej, mój adres

louist91 > Stuknij dwukrotnie aby załadować

nothazza pisze...

nothazza > Lou, kochany...

nothazza > za 2 minuty jestem


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 19, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

LARRY - SNAPCHATOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz