Inność.

19 5 1
                                    

   Obeszłam z Natanem całą szkołę opowiadając mu o niej. Dowiedział się wszystkiego o naszej klasie, o ludziach w niej ale na pewno nie powiedziałam mu jednego. Nie dowiedział się niczego o mnie. Chciałam pokazać nowemu, że nie jestem jakąś tam paplą, która wygada wszystko przystojnemu facetowi. Moje podrywy nie są aż tak płytkie. 

   Po tym jak szatyn (Natan) wiedział już wszystko co miał usiedliśmy w stołówce i zaczęliśmy rozmawiać o nim. Dlaczego tylko on odpowiadał? - jak już pisałam, nie chcę aby dowiedział się wszystkiego na pierwszym spotkaniu. On jednak też miał sporo tematów, na które nie chciał rozmawiać. Intrygował mnie. Sprawiał wrażenie tajemniczego i zamkniętego w sobie chłopaka... Już go lubię. 

3 września 

Weszłam właśnie do budynku szkoły i pierwsze co zrobiłam to starałam się odszukać w tłumie Natan'a. Tak jak myślałam. Z nikim nie rozmawiał tylko czytał jakąś małą książkę opierając się o metalową szafkę. Kiedy podeszłam bliżej zauważyłam, że to manga. Zastanowiłam się... "No przecież on chodzi ze mną do klasy..". Postanowiłam, że zagadam.

- Tokyo Ghoul? - zadałam pytanie. On spojrzał na mnie swoimi prześlicznymi, błękitno turkusowymi oczami, które ledwo widać było spod gęstej czarnej grzywki i tylko przytaknął. Miałam nadzieję, że powie coś więcej... No cóż, ale chcę z nim porozmawiać więc tak łatwo się nie poddam! - Poznałeś tu już kogoś? - ciągnęłam.

- Znam tylko ciebie i Karola... Nie potrzebuję towarzystwa osób kompletnie mi obcych. - odparł nie odrywając wzroku od mangi. 

- Ale my znamy się od wczoraj... - zaprotestowałam. Przecież jakim cudem mógł mi zaufać w równe dwie godziny. 

- Wystarcza mi to, że nie rzucałaś jakimiś bez sensownymi gatkami jak 99,9% dziewczyn na tym świecie. - uśmiechnął się spoglądając na mnie ukradkiem. Szczerze? Cieszę się, że nie jest taki sam jak reszta chłopaków  w tej szkole. 



Pozory mylą.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz