Happy New Year

568 38 3
                                    

Po dormie roznosił się przyjemny zapach, który wydobywał się z kuchni. Taeminowi już ciekła ślinka i tylko groźby ommy trzymały go jeszcze na kanapie. Ze smutnych i tęsknym wzrokiem wpatrywał się w drzwi od kuchni wyczekując pysznego obiadu.

-Dubu hyung! Już?- Maknae nie wytrzymał i zaczął krzyczeć.

-Nie Minnie, musisz jeszcze poczekać.

-Taemin chyba ci mówiłem, że masz spokojnie poczekać i nie męczyć hyunga?- Key spojrzał na maknae groźnie znad magazynu o modzie. W tym czasie Jonghyun ściągnął poduszkę z głowy i spojrzał groźnie na dive.

-Zamknij się, twój irytujący głos sprawia, że dostaje migreny.

Diva tylko prychnął głośno i wyszedł do swojego pokoju nie chcąc siedzieć w jednym pomieszczeniu z tym gadem.

-Hyung! Przestań tak się zachowywać, on nic ci nie zrobił a ty od dłuższego czasu jesteś dla niego taki okropny. Przecież się przyjaźniliście, co się stało?

-Nic, najwyraźniej nasza przyjaźń nie była prawdziwa. A na Kibuma po prostu nie mogę patrzeć i nie mogę go słuchać, skończ już non stop o tym mówić.

~*~

-Omma obiad!

-Nie jestem głodny jedźcie beze mnie.- Taemin usłyszał słaby głos z ich wspólnego pokoju, wiedział że Kibum płaczę, ale nie mógł nic zrobić. Stał jeszcze przez chwile pod drzwiami, ale jego głód dał o sobie znać. Wszedł do kuchni gdzie siedziała już reszta zespołu, usiadł na swoim miejscu i przyglądał się Onew który nakładał właśnie jedzenie na talerze.

-Taemin, Kibum nie zejdzie?

-Jak chce siedzieć w pokoju to niech siedzi.- Warknął jak zwykle Jonghyun. Taeminowi wydawało się przez chwile, że widzi na jego twarzy coś na znak zmartwienia, ale szybko jego twarz znów była obojętna, więc nie był pewien czy czasem sobie tego po prostu nie wymyślił. Kiwnął tylko przecząco do lidera i coraz bardziej smutny zaczął jeść.

-Nie przejmuj się tak Minnie, niedługo mu przejdzie.- Uśmiechnął się do niego Minho i spojrzał na zegarek.- Musimy niedługo zacząć szykować imprezę noworoczną.

-Tak musimy. Ja zrobię jedzenie, Jonghyun pójdzie po alkohol, Minho i Taemin posprzątają mieszkanie. Jako, że nie wiem czy kiedy Key do nas zejdzie to Minho zajmiesz się muzyką?

-Oczywiście hyung.

~*~

Impreza rozpoczęła się już jakiś czas temu, wszyscy ludzie dobrze się bawili. Tylko Taemin chodził smutny i nie chciał dołączyć do reszty.

-Minnie chodź zatańczyć.- Podszedł do niego Minho z piwem w ręku.

-Przepraszam hyung, ale chyba pójdę sprawdzić co z Key.

-Ehh, no dobrze.

Odłożył gdzieś na stolik szklankę z drinkiem i udał się na schody by zobaczyć co z Kibumem. Tego wieczoru był już tam parę razy i zdawał sobie sprawę, że pewnie i tym razem mu nie otworzy, ale nie mógł się poddać. Kiedy znalazł się na korytarzu gdzie muzyka była trochę cichsza, zauważył przed drzwiami swojego pokoju Jonghyuna, który siedział na ziemi i wpatrywał sie w zamknięte drzwi.

-Jonghyun hyung dlaczego tutaj jesteś?- Zapytał siadając obok niego i wpatrując się w niego z uwagą.

-Taemin? Minnie ja wszystko zniszczyłem prawda?- Zapytał smutno, Taemin jednak uśmiechnął się lekko do niego dotykając jego ramienia.

-Nie hyung. Musisz z nim tylko szczerze porozmawiać.

Jonghyun kiwnął niepewnie głową i wstał podchodząc wolno do drzwi, kiedy zapukał Taemin również wstał i wrócił na imprezę, właśnie mijała północ i chciał przywitać nowy rok z wszystkimi gośćmi.

Happy New YearOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz