Zajęcia minęły mi równie szybko, co moja choroba- czyli w ślimaczym tępie. Nie wiedziałam dlaczego chcę już wylądować w łóżku i oglądać same smutne filmy. Ogarniała mnie melancholia, ale uważałam, że to przez pogodę, która drastycznie zmieniła się. Teraz lało jak z cebra. Czekałam aż przestanie padać na ławeczce pod dużym parasolem. Niestety na marne.
- Hej- usłyszałam znajomy mi głos- Hej Cat!- krzyknął Shawn, a wtedy się odwróciłam
- O... Hej Shawn- odpowiedziałam zakładając włosy za lewe ucho.
- Pomyślałem... Może chciałabyś... - plątał się w słowach- Chodź, podwiozę cię do domu- mówił z uśmiechem
- Jasne, dzięki- co szybko odwzajemniłam
Wsiedliśmy do jego samochodu, a Shawn puścił cicho muzykę.
- Może pojechalibyśmy na kawę?- zaproponował
- Nie pijam kawy..- odpowiedziałam marszcząc nos
- Ja także... - ucieszył się, a ja z nim- na sok pomarańczowy ?
- Masz mnie- stwierdziłam zapinając pas
- Starbucks ?- zapytał
- Knajpka za rokiem?- zaproponowałam znowu marszcząc nos
- Hmm.. Masz mnie- odpalił wóz
Gdy weszliśmy do knajpki poczułam delikatny aromat piwa, ale nie przejęłam się tym. Podeszliśmy do jakiegoś stolika i poprosiliśmy dwa pomarańczowe soki oraz ciastka czekoladowe. Wszystko byłoby okej gdyby...
- O Hej Shawnie- powiedział jakiś plastik podchodząc do niego i napierając na niego swoimi napompowanymi cyckami.
- Znamy się ?- pyta odsuwając dziewczynę
- No tak... Melanż skarbie- wytłumaczyła
Czułam się źle. Nie wiem co to było. Nie wiem dlaczego zgodziłam się na ten sok. Zostawiłam pieniądze na stole, dopiłam co końca i wstałam zabierając torbę.
- Zaraz, Cat zaczekaj- mówił szybko chłopak
- Sama pójdę do domu, cześć- powiedziałam nie odwracając się do niego.
Przestało padać, czułam wilgotne powietrze. Włosy zaczęły mi się kręcić, ahh.. będzie jeszcze padać. W tamtym momencie, kiedy nie wybiegł za mną tylko został w knajpie poczułam żal. Nie znałam go. Nie mogłam być zazdrosna. Jednak moja przyjaciółka go znała. Dłużej niż ja, ale zapewne nie widziała tyle co ja. Nie byłam zazdrosna. Było mi najzwyczajniej na świecie smutno. Myślałam, że się poznamy i ... Zresztą nieważne.~*~*~*~
Jeszcze nie napisałam a już publikuję kolejny... Żal mi mnie... XD
Mam ferie !
CZYTASZ
My love in college | S.M.
Fiksi PenggemarChodzą razem na studia. Na początku są sobie obojętni, ale z czasem poznają się bardziej.