Roździał 9

58 1 0
                                    

Praca u Lorda była genialnie opłacana.
Tym bardziej że Will załatwił mi podwyżkę .
Pierwszy raz od śmierci rodziców mogę nosić markowe ciuchy. No ba, wczoraj kupiłam sobie nawet IPhona . Taaaa.....
6S! (Różowy) .Dostałam mega dużo kasy na urodziny( był przed wczoraj).Impreza życia .
Zorganizowaliśmy ją w ogrodzie . Tort mojej wielkości , muzyka i taniec.Lepszej 18nastki
nie mogłam sobie wymarzyć. Tylko jeden mały incydent.Emilii.
Ta wredna żmija miała czelność przyjść tu z dwoma kumpelkami . Meg i Sarą. A z Emilii przyszedł jej nowy chłopak - Josz.
- E ty, Will!- zaczął Josz.
- Co ?!
- Ładnie to tak doprowadzać Emilii do łez ?!
- Sorry, rzuciłem ją.
- A twoja lalunia ją zwyzywała!
- Ta lalunia ma imię !
- Zamknij się kretynko!
Will rzucił się na chłopaka i okładali się przez dobre 20 minut . Will skończył z śliwą pod okiem a Josz ze złamanym nosem .
Po tym Emilii i jej kumpele zabrał go z impry. A ja i Elena zaczęłyśmy skakać w okół Willa .
- Boli, masz tu lud.
- Lecę ci po bluzę .
I tak spędziłyśmy resztę wieczoru.

Służąca z dworu TimotiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz