Biegłam.
Co chwile patrzyłam za siebie.
Ktoś się na mnie patrzył.Godzina 2:35. Wyciągłam telefon. Brak zasięgu. Jestem w czarnej dupie. Umrę. Jak nie ze strachu, to przez nią. Przez przypadek włączyłam funkcje aparat.
Za mną według zdjęcia jest ona. Oglądam się za siebie. Nie ma jej. Mam chyba zwidy. Kręce filmik. Ona tam jest. Podchodzi bliżej i bliżej...
------------------------------------------------------
Czwatek 8 stycznia godz. 14:35
Gazecie piszą. Zaginęła dziewczyna chora psychicznie. Proszę o szybki kontakt...- przeczytałem to z ciekawością. Czy to jest prawda? Jakaś baba uciekła z psychiatryka? Tego starego psychiatryka na wyspie?
Jeśli chce być zapamiętany w tym liceum musze się tam wybrać po zmroku. Pokarzę wszystkim, że to zwykły szpital dla psychicznie chorych. Zbiorę ekipę i wyruszymy już dziś...