Julie
- Powodzenia, będzie dobrze- powiedziałam do odjeżdżającego na salę Lucka- Pamiętaj, że czekam na koniec, żeby cię zniszczyć, dupku- krzyknęłam za nim.
- Wiem i to daje mi pretekst do przemyślenia, czy aby na pewno mam wrócić- zaśmiał się.
- Spróbuj nie...a urwę ci jaja- wtrąciła się Ally.
- Dobra, do zobaczenia za kilka godzin.
-----------------------------------------------------------
Po operacji, około 7 godzin później lekarz w przybrudzonym krwią fartuchu podszedł do nas z miną męczennika.
Proszę...nie...tylko nie to...nie!
- Były małe komplikacje- wziął wdech- ale skończyło się dobrze. Logan Lorens przyjął dobrze nowy narząd, a dawca nie doznał większych powikłań. Dochodzą do siebie, więc będziecie mogli wejść do nich za kilka godzin, nie wcześniej.
Odetchnęłam z ulgą.
- O mój boże...jest dobrze- usiadłam obok Kate i Allyson.
Camille uśmiechnęła się przez łzy i przytuliła do Aidena.
------------------------------------------------------------------------
Chłopaki zostali przewiezieni do jednej sali, co było ułatwieniem dla nas, jak i samego lekarza.
Na szczęście wszystko było jak najlepiej, a oni sami odesłali nas do domu, żebyśmy się odświeżyli i wyspali.
Sadząc po ich minach, wywnioskowałam, że mają sobie do pogadania.
Tak więc, rozeszliśmy się i pojechaliśmy wykapać, ale zgodnie umówiliśmy się, że przed dziesiątą jeszcze do nich zajedziemy.
W domu przypomniało mi się, że zostawiłam telefon i kurtkę w sali, więc wzięłam kluczyki do auta i wróciłam do szpitala.
Zapukałam do sali i weszłam.
- Chłopaki, przepraszam, że przeszkadzam, ale...
Logan spał, a Lucasa nigdzie nie było. Zabrałam z krzesła swoją ramoneskę z telefonem i bezszelestnie wyszłam.
Wracałam korytarzem, kiedy moją uwagę zwrócił podejrzanie wyglądający lekarz w fartuszku. Miał krew na białym ubraniu i, gdy tylko spojrzał na mnie, wydawał mi się dziwnie znajomy, pomimo, iż większość twarzy miał przykryte maską chirurgiczną.
Uciekł czym prędzej, a mi nie wiem czemu rozsądek nakazał wejść do środka skąd wyszedł.
Otwarłam drzwi, jak się okazało toalety męskiej i zamarłam. Serce stanęło mi na ten widok.
Zdałam sobie sprawę, że ....
...
...
...
Straciłam kolejnego przyjaciela.
CZYTASZ
Udręczona.
ParanormalJak się zdawało w życiu głównej bohaterki zapanował spokój. Nareszcie może przestać myśleć o Żniwiarzach i kłopotach. Może skupić się na rodzinie, szkole, przyjaciołach i co najważniejsze miłości. Ale czy na pewno wszystko jest dobrze, skoro młoda...