Prolog

358 19 4
                                    


      Po tym co zrobiłam Peterowi,nie chciałam być w jakimkolwiek związku.Nie mogłam.Dręczące mnie koszmary nie dawały mi spokoju,ale kiedy po raz pierwszy ją ujrzałam moje serce oszalało.Podejrzewałam,że nigdy nie będzie w stanie odwzajemnić moich uczuć.Myślę,że się nie dowiem,czy to prawda. 

      Pewnej nocy,podczas pełni poszłam "biegać".Gdy się przemieniłam nic nie było wstanie zatrzymać moich łap.Księżyc świecił wtedy jaśniej niż zwykle.Po długiej przebieżce zatrzymałam się w pobliżu jakiegoś stawu,aby zaczerpnąć tchu i napić się.Nagle w oddali zobaczyłam blask.Poczułam ogień i wyczuwałam odór siarki bądź oliwy.Ciężko było stwierdzić ze względu na unoszące się zapachy.Powoli zaczęłam ruszać w tamtą stronę.Schowałam się obok wielkiego drzewa i obserwowałam,przysłuchując się wydarzeniom,które miały za chwilę nastąpić.To co ujrzałam jak zawsze sprawiło mi ból,ale tym razem moje serce rozpadło się na drobne kawałeczki.Obiecałam sobie,że będę ją chronić przed tym potworem.Za każdą cenę.

    Nagle poczułam okropne ukłucie jakby ktoś wbijał we mnie ostre rozżarzone sztylety po chwili upadłam w konwulsjach.Mój cały organizm odmówił mi posłuszeństwa,całkowicie straciłam kontrolę nad wilkiem,potem już była tylko ciemność...Obudziłam się gdzieś pod kłodą. Usłyszałam czyjeś wołanie:

 -Ruby!Ruby gdzie jesteś?!-Ten głos należał chyba do babci,a może i nie.Nadal pozostawałam lekko otępiała po tej okropnej nocy.Nigdy nie czułam się aż tak źle.Zbierało mi się na wymioty, głowa pękała mi z bólu,a na boku widniało rozżarzone znamię,które jakby pulsowało i parzyło skórę dookoła.Po chwili znowu pojawił się ten głos: 

-Ruby!Proszę pokaż się!To ja Bella jest ze mną twoja babcia!-Wiedziałam!Nie myliłam się,że to ona. Ahh czy ten dzień może być jeszcze groszy?Czy nikt już nie może dać mi świętego spokoju?Usiadłam na pieńku i zatraciłam się w myślach.

 -Tu jesteś kochana!Dlaczego się nie odzywałaś?Dlaczego nie wróciłaś do miasteczka?-Powiedziała babcia,po czym z trudem wstałam.Moje nogi były jak z galarety.Beznadziejne uczucie. Babcia i Bella zaprowadziły mnie do samochodu,a potem pojechałyśmy w stronę Storybrooke. Świetnie, teraz będę musiała opowiadać każdemu co się stało.Po prostu cudownie.Po około 15 minutach dotarłyśmy na miejsce.Weszłyśmy do Granny's i usiadłam na taborecie.Babcia poszła zaparzyć kawę,a ja zostałam sama z Bellą. 

-Czy coś się stało wczoraj?Straciłaś panowanie nad wilkiem prawda?-Powiedziała.

-Tak,ale skąd to wiesz?-Odpowiedziałam jej,ale ja znałam odpowiedź,a to okropne znamię na moim boku tylko potwierdzało.  


  __________________________________________________________________________  


Jest to krótki początek zapowiadający dalsze wydarzenia :)


At any price (RedBeauty/OUAT) ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz