Rozdział 7

236 42 10
                                    

Luke oprowadził mnie po całym domu na końcu zostawiając pokój, w którym będę spać. Widać było, że wystrój jest dokładnie zaplanowany, przemyślany. Dopięty do samego końca. Dosłownie wszystko było w kolorach biało - czarnym, co dawało jeszcze większego uroku i luksusu. Mój pokój, że tak go nazwę był w tych samych kolorach a w dodatku miał jeszcze łazienkę z prysznicem i wanną z hydromasażem. Zadbał nawet o najmniejszy szczegół.
Postanowiłam wypróbować wszystko i po dwóch godzinach wyszłam z pomieszczenia. Luke brał właśnie prysznic więc zaplanowałam kolację w podziękowaniu za przygarnięcie mnie. Kiedy już oswoiłam się z tym gdzie wszystko leży, wzięłam jajka i rozbiłam je na patelnię w celu zrobienia jajecznicy.
- O nie musiałaś! - powiedział a ja o mało nie dostałam zawału. Nie słyszałam nawet kiedy wszedł do kuchni.
- Smacznego - podałam mu talerz z jedzeniem.
- A ty nie jesz? - zapytał. Ja tylko pokiwałam głową w prawo i w lewo.
Wróciłam do swojego pokoju i postanowiłam obejrzeć film, który już bardzo dobrze znałam.

Po godzinie usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę.
- Hej, mogę? - za drzwi wychylił się Luke.
- Tak, oczywiście.
- O nie ,,Tytanic", nigdy tego nie oglądałem. - powiedział. Jak można nie oglądać Tytanic'a? - Jak skończysz zejdź na dół, objaśnimy parę spraw naszego wspólnego mieszkania.
- Za 20 minut zejde i tak już na pamięć znam ten film.

Kiedy zeszłam na dół Luke oglądał mecz.
- O chodź siadaj - spostrzegł, że od paru minut obserwuję co robi. - Zacznijmy od imprez. Sprawa wygląda tak, że czasami imprezy przychodzą do mnie a czasami ja idę na nie i chciałbym prosić byś w nich nie uczestniczyła. Będę przyprowadzał dziewczyny i robił co mi się żywnie podoba. Kolejna sprawa to nie chce, żebyś siedziała na dupie i nic nie robiła, dlatego będziesz sprzątać i chodzić na zakupy natomiast posiłki będę przygotowywać ja. Będę Cię odwozić i odbierać ze szkoły, dlatego musisz mi podać cały swój plan. - powiedział bardzo poważnym głosem. To coś podobnego do więzienia tylko, że w luksusie. - To chyba wszystko. Jakieś pytania?
- Żadnych. Mogę już iść? - zapytałam. Chciało mi się płakać. Z ostrzeżeń Matta wiedziałam, że Luke nie jest łatwym człowiekiem, ale nie wiedziałam, że będzie aż tak trudno.
- Jeszcze jedno, dzisiaj przychodzą do mnie kumple, będziemy oglądać mecz. Chciałbym, żebyś nie wychodziła z pokoju, no chyba, że zmienie zdanie. Bądź przygotowana.

Nie podoba mi się ten rozdział:( zepsułam go.
Wieczorem powinien pojawić się jeszcze jeden rozdział:) Miłego xx

History With HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz