1.

22 0 0
                                    

"SERDECZNIE WITAMY NOWYCH UCZNIÓW" przeczytałam, bo to właśnie głosił plakat nad wejściem do tego smutnego, szarego budynku. Miałam tu przychodzić pięć razy w tygodniu przez najbliższe trzy lata. Optymistycznie patrząc. Super. Klasa w sumie wydaje się w porządku. Wszyscy mili i ambitni, tylko ja trochę wyłamuję się z tego schematu, ale pozory na razem robią swoje. Wychowawcy zazdroszczą wszyscy w szkole. Przynajmniej na razie. Jak będzie dalej? Wyszłam ze szkoły i ruszyłam w stronę domu. Miałam daleko, a już po kilku metrach zaczęły obcierać mnie te przeklęte buty. Włożyłam słuchawki do uszu i zdjełam balerinki, no bo w końcu albo jolo albo ojom. Po godzinie byłam w domu, gdzie wzięłam komputer i zamknęłam się w pokoju. Na Facebooku zaatakował mnie spam o tym że już koniec wakacji. Jakbym sama nie miała kalendarza. Nagle do pokoju wpadła siostra.
-Przyjadą! Przyjadą! Przyjadą! Będą w Polsce. BAM będzie w Polsce. Nie mogę w to uwierzyć. Marta to takie cudowne! - zaczęła krzyczeć jakby co najmniej sam Justin Bieber przyjeżdżał.
-Kto? Co? O czym ty mówisz?
-No Bars and Melody. Marta. Byli niedawno u nas i wracają. - I nagle przypomniało mi się, jak ostatnio coś wspominała o Krakowie i jakichś gwiazdach.
-To kiedy u nas będą? - nie chciałam jej robić przykrości, bo widziałam szczere zainteresowanie.
-W kwietniu. Musze pojechać na koncert! Będzie fantastycznie.
-Tak to cudownie - zbyłam ja ruchem ręki.
-Ale idź już, Oki? I zamknij drzwi. - powiedziałam a ona wyszła bez słowa cały czas podskakując jak dziecko, a ja serio nie rozumiałam z czego się tak cieszy. Często zmieniała idoli. Prawie tak często jak skarpetki i zawsze zaczynało się tak samo. Nie myślałam o tym dłużej i oddałam się muzyce która popłynęła z kolumn ustawionych w rogu pokoju. Po chwili spojrzałam na kalendarz i mentalnie przybybiłam sobie piątkę w czoło. No tak przecież dziś pierwszy! Bo przecież wcale nie było to oczywiste zwłaszcza, że dziś był pierwszy dzień szkoły. Szybko znalazłam w kontaktach jego imię i wyskrobałam SMS'a:
"Wszystkiego najlepszego Maciek! Szczęścia, zdrowia, dużo $$$ i %%%. Fajnej dziewczyny i spełnienia marzeń. :D"
Spojrzałam krytycznie na treść i po chwili wysłałam, nawet nie licząc na odpowiedz, bo w końcu nie rozmawialiśmy od dwóch lat. Więc o mało nie dostałam zawału gdy po raporcie doręczenia przyszła krótka odpowiedz:
"Dzięki mała :*."
Z miłym uczuciem ciepła na sercu poszłam spać.
***



Mamy i pierwszy rozdział!
Zachęcam do komentowania i gwiazdkowania! Dajcie znac co myślicie. Do nastepnego 💞
~Usia

You're my Shining Star  [BAM]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz