Dzisiaj krótko. Mam dość duże problemy z komputerem. Ahh ten Windows 10 ... tylko wywalić do kosza takie oprogramowanie, dlatego dzięki niemu nie ma tutaj dużej części przecinków i znaków polskich. Przepraszam jeśli będzie to bardzo razić w oczy.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Przed Hawthorne'm stanął we własnej osobie Jerry Luch.
Gale nie oszukiwał się co do uczuć wiążących go i Jerry'ego. Nienawidził mężczyzny równie mocno jak młodego Mellarka. Luch był wujem chłopca od strony jego zmarłego ojca. Jerry, jako osoba stanu wolnego i grzesząca uroda pozwalał sobie na zbyt częste zmiany partnerek. Tym sposobem złamał serce wielu pięknym i wrażliwym kobietom, przez co był znany pod pseudonimem "Kasa nowa Dwunastego Dystryktu". Po śmierci ojca Gale'a pomagał rodzinie chłopca. Jednak nie bez interesownie. W jego oko wpadła mu wdowa po Henrym Hawthorne. Kobieta miała dość jego ciągłych flirtów i próśb o szanse na wspólny związek. Emily nadal odbywała żałobę po tragicznie zmarłym mężu i nie chciała wiązać się z kimś nowym, a szczeglnie z jej własnym szwagrem. Jednak Luch nie odpuszczał. Jego wręcz fanatyczne zainteresowanie postacią wdowy doprowadzilo go do szalenstwa. Ze strony mezczyzny dochodzilo nawet do szantazowania Emily. Pewnej letniej nocy wkradl sie do domu Hawthorne'ow niezauwazony przez czujne oko mlodego chlopca. Jego rodzenstwo spalo wraz z nim i tym razem sluch wyczulony na kazde drgniecie zawiodl. Ze strony Jerry'ego doszlo do napasci z nozem na matke Gale'a. Zamachowiec uciekl, a chlopiec pobiegl czy predzej do domu Emmy Everdeen po pomoc. Wiedzial, ze jedyny ratunek dla mamy mogl wyjsc tylko spod palcow i ziol rodzicielki Katniss. Jednak od pory napasci, Emily nie mogla poruszac sie z taka sprawnoscia jak wczesniej. Noz ugodzil ja w brzuch i lydke przerywajac poszczegolne nerwy oraz sciegna. Rehabilitacja w Kapitolu istniala tylko w wyobrazni Gale'a. Pani Hawthorne musiala na wlasna reke kurowac sie. Nigdy jednak nie odzyskala dawnej sprawnosci, a wuj chlopca nie dostal zasluzonej kary. Po incydencie nie pojawil sie wiecej w posiadlosci rodziny. Mlody Hawthorne wiele razy planowal zemste na Jerry'm Luchu za to, jak potraktowal jego matke, lecz ona caly czas wyrzucala mu to z glowy. Emily uwazala, ze mężczyzna był chory psychicznie, a fizyczne unieszkodliwianie szwagra nic by nie dało.
Teraz stal oko w oko z największym koszmarem swojej matki. Zamiast pomocy, zyskali dzięki niemu kolejny lek. Gale momentalnie zapomniał o idącej za nim Katniss. Teraz liczył się tylko ten cholerny gnojek.
-Witaj Hawthorne... Znowu się widzimy. Co u twojej mamusi ?
W tej chwili nie liczyli się ludzie obserwujący te dramatyczne sceny. Młody chłopak zerwał się z prędkością tygrysa do mężczyzny stojącego przy wejściu. Zacisnął dłoń w pięść, która po chwili spotkała się z twarzą Jerry'ego. Luch nie pozostał mu dłużny, ponieważ już po kilku sekundach bojki z nosa Hawthorne'a poleciała strużka krwi. Gale stracił na moment równowagę, ale stwierdził ze nie warto tarcić siły na takie ścierwo jak wuj. Jednak slow rzucanych na wiatr nigdy dośćBryl.
- Ty cholerny gnoju! Jak mogleś ! Ty możesz żyć z takim poczuciem winy ?! Powinieneś gnić w wiezieniu potworze ! Ty ... - na chwile zamilkł. Gale zorientował się, ze ktoś trzyma go za nadgarstek. Dłoń była chłodna i w porównaniu z jego znacznie mniejsza. Odwrócił się na moment, a szare chłodne spojrzenie dziewczyny wwierciło się w jego tęczówki.
-Uspokój się... Co ci to da ? - szepnęła Katniss. Nic- dopowiedział sobie w myślach Gale. Dokładnie nic.
Dłonie chłopaka były cale czerwone, a z powodu silnego ucisku knykcie całkowicie zbielały. Pod wpływem głosu dziewczyny napięcie poluzowało się, wiec nerwy można było odczytać jedynie z oczu Gale'a. W tym momencie Hawthorne mógł zabijać wzrokiem. Chłopak odwrocił się ponownie w stronę Jerry'ego i z zacisniętymi zębami. Kiedy był przy mężczyźnie wysyczał "Jeszcze mi za to zapłacisz" i opuscił Ćwiek. Po chwili w powietrzu rozbrzmiewał jedynie okropny rechot Lucha.