- Kat? - Usłyszałam przez sen. - Kat. Obudź się. - Powiedział Lou i potrząsnął mnie za ramie.
- Dobra już wstaje. - Mruknęłam. - O co chodzi? - Zapytałam.
- Idź się ogarnij bo niedługo ktoś po ciebie przyjdzie.
- Co masz na myśli? - Zapytałam zaspana.
- Czas na inicjację. - Odparł.
- Opowiesz mi coś o tym? - Zapytałam.
- Przykro mi nie mogę. - Powiedział. - W ogóle nie powinienem do ciebie przychodzić. - Dodał po chwili.
- Ale my tylko rozmawialiśmy. - Mruknęłam i przeciągnęłam się.
- Przez całą noc. - Dodał i zaśmiałam się.
- Nie przez całą. Spałam. - Spojrzałam na telefon. - Pięćdziesiąt minut. - Powiedziałam. - Masakra, ale jestem zmęczona...
- A ja w ogóle nie zmrużyłem oka. -Powiedział i zaśmiał się. - I dla pewności. Dopiero przyjechałem. - Powiedział a ja kiwnęłam głową.
- Ej... Czy ty mnie obserwowałeś jak spałam? - Zapytałam niepewnie.
- Nie. Grałem na telefonie. - Odparł i w sumie przekonało mnie to.
Wstałam z łózka i poszłam przebrać się w dresy. Doprowadziłam się do stanu zero i wróciłam do Lou.
- Gotowa? - Zapytał.
- Psychicznie czy fizycznie?
- To i to.
- W takim razie nie i nie. - Odparłam.
- Będzie dobrze. - Powiedział bez przekonania.
- Ta... - Mruknęłam a on mnie przytulił.
- Może teraz trochę wypoczniejsz. - Powiedział.
- Czekaj... Co?! - Zapytałam a on wbił mi w ramię igłę. - Ty chamie... - Mruknęłam a po chwili zapadła ciemność.
*** Kilka godzin później
Obudził mnie cichy płacz. Mruknęłam i otworzyłam oczy. Zobaczyłam nad sobą tylko brudny sufit.
- Co się stało? - Zapytałam sama siebie.
- Zamknęli nas tu. - Odparła jakaś dziewczyna a ja zerwałam się na równe nogi co nie było najlepszym pomysłem bo łańcuch, który przyczepiony był do mojej ręki ściągnął mnie na ziemię.
- Cholera... Co za dupki. - Warknęłam.
- Co? - Zapytała. - Wiesz kto to zrobił.
- Ta... - Mruknęłam. - Hubert! - Krzyknęłam po chwili. - Wypuść nas ty dupku!
- Jaki Hubert? - Zapytała.
- Nie zadawaj niepotrzebnych pytań. - Mruknęłam a ona znowu zaczęła płakać. - Przestań beczeć bo to wcale nie pomaga. - Warknęłam. - Boże, dziewczyno przestań! - Krzyknęłam a ona na chwilę przestała. - Próbowałaś się uwolnić? - Zapytałam a ona pokiwała głową.
- Wszystkie próbowałyśmy...
- Wszystkie? Gdzie jest reszta? - Zapytałam ale już chyba znałam odpowiedź. - Nie żyją prawda? - Zapytałam a ona pokiwała głową.
- Słyszałam wszystkie. Krzyczały i błagały żeby ich nie zabijali...
- Kuba! Louke! - Krzyknęłam. - Niech ktoś tu do cholery przyjdzie!
CZYTASZ
Porwana po raz drugi
Misteri / ThrillerZawsze myślałam, że porwanie było najgorszą rzeczą jaka mogła mi się w życiu przydarzyć ale myliłam się. Powrót do domu okazał się jeszcze gorszy... Wizyty u psychologa, ciągły nadzór policji, prywatna szkoła i te wszystkie spojrzenia ludzi, których...