LIAM
Moly chce się napić, więc idę z drinkami do Eli i Louis'a. Muszę przyznać, że razem świetnie wyglądają, ale cóż. Elizabeth ma dziewczynę. A szkoda. Siadam obok nich i rozmawiamy. Nie zauważam nigdzie Moly. Szukam ją swoim wzrokiem w tłumie, aż się zatrzymuje. Moly i Zayn? Rozmawiają i śmieją się. Moje mięśnie się napinają. Kipię z zazdrości. Sposób, w jaki stoją nie jest dobry. Mam nadzieję, ze Zayn trzyma ręce przy sobie, bo Moly należy tylko do mnie! Zerkam na Louis'a i Elizabeth. Oboje się śmieją, co jest zaraźliwe. Lou opowiada jej, jak mnie poznał i jak bardzo byliśmy pijani wtedy. Następnie Elizabeth wypytuje mnie o moje relacje z Moly. Elizabeth jest grzeczną dziewczynką. Zachowuje się w moim stosunku tak, jakbym wcale nie był jej nauczycielem. Jest to dość zbyt zabawne. Opowiadam jej trochę o nas i o tym, że zielonooka jest tylko moja.
Po pewnym czasie tych dwoje znowu zaczyna ze sobą rozmawiać. Spoglądam w stronę baru, gdzie była wcześniej Moly z Zayn'em. Teraz ich tam nie ma. Jestem zły, muszę ich poszukać. Wstaję z sofy i przeciskam się przez tłum. Szukam Moly i Zayn'a, ale nie ma ich w tym pomieszczeniu. Wychodzę na zewnątrz i tam ich wypatruję. Siedzą na ławce. Podchodzę trochę bliżej i chowam się za dużą latarnią. Słucham, o czym rozmawiają. Nagle słyszę, jak Zayn zaczyna śpiewać. Forever Young? Śpiewa piosenkę. Śpiewa piosenkę mojej dziewczynie!
O nie. Mam nadzieję, że nie zakocha się w Maliku. Co się z nim dzieje? On lubi starsze kobiety.
Patrzę na Moly. Dziewczyna patrzy na niego z uśmiechem, widzę, jak łzy spływają po jej policzkach. Kiedy Zayn kończy śpiewać, przytula ją długo. Widzę jego paskudny uśmieszek i mój gniew wzrasta.
-Śpiewasz pięknie, Zayn. - Dziewczyna tryska ze szczęścia.
-Dziękuję. - Muszę coś zrobić zanim pomiędzy nimi coś zaiskrzy. Wychodzę z ukrycia i podchodzę do nich.
-Co tu się dzieje? - Pytam zły i mój oddech przyspiesza.
-Śpiewałem Moly, bo tego chciała - mówi Zayn, nie mogę patrzeć na ten jego usmiech.
-Zayn, odejdź, teraz.
-Liam, co jest? - Pyta zirytowana Moly.
-Co jest? - Powtarzam głośno.
-Opanuj się.
-Nie.
-Moly, wejdź do środka - mówi Zayn, patrząc na dziewczynę. Nie reaguje, patrzy na mnie zła. -Wyjdź - mówi trochę głośniej. Dziewczyna wstaje i wchodzi do środka.
-Zayn, zabiję Cię - mówię, podnosząc na niego wzrok.
-O co ci chodzi? - Pyta głośno.
-Jesteś moim problemem.
-Poczekaj, to znaczy.. Myślisz, że chcę zabrać Ci dziewczyne?
-Tak. Wyglądało to dość wyraźnie.
-Co?Jesteś moim najlepszym przyjacielem. Nie zrobiłbym Ci tego - mówi z powagą.
-Obiecaj, ze będziesz trzymał ręce przy sobie.
-Obiecuję, ale mogę z nią rozmawiać?
-Jak powiedziałem, łapy przy sobie.
-Dobra - mamrocze Zayn i uśmiecha sie, jakby nic sie nie stało.
********
Przepraszam za taką długą nieobecność :( Kto ma od dzisiaj ferie, co ja? :D

YOU ARE READING
Liam Payne my teacher | ZAKOŃCZONE
Fanfiction-Jesteś moja - szepta mi znowu do ucha, nadgryza je uwodzicielsko. -Wiem, Liam - mówię cicho.