48

543 38 0
                                    

Głowa blondyna leżała na moim brzuchu, a on spał. Nawet nie wiem kiedy zasnelliśmy na kanapie w salonie. Aktualnie była 10 rano, a z racji tego, że musiałam posprzątać w domu nie miałam wyjścia i musiałam obudzić Nialla.
- Nialler, skarbie musisz podnieś swoja głowę abym mogła wstać - powiedziałam przeczesując palcami jego włosy.
Horan mruknął coś w odpowiedzi i przekrecil sie w druga stronę. Wiedziałam, że już nie śpi ale byłam ciekawa jego reakcji. Długo nie musiałam czekać. Niewinny pocałunek złożony przez blondyna na moim brzuchu sprawił, że przeszły mnie dreszcze. Nie zaprzestał na jednym, na moim brzuchu co chwile lądowały jego pocałunki.
- Jesteś wspaniała - powiedział Niall i przytulił się do mnie.
- Wiem o tym, ale musisz mnie teraz puścić, bo musze posprzątać, bo June będzie tu o 16 - powiedziałam z uśmiechem i pocałowałam jego szczękę.
Blondyn niechętnie mnie puścił, jednak sam rozłożył się na kanapie.

moments·horan✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz