**Abigail/Abby**
Długo rozmawiałam z Lucindą o dreszczu.Naprawdę musiałyśmy znaleźć te cholerne wyjście .Lucinda długo starała się mnie przekonać abyśmy ponownie udały się razem do labiryntu i uciekły z tego miejsca same , ale ja nie mogłabym od tak sobie uciec wiedząc , że zostawiam resztę streferów na pewną śmierć.Większości tutaj nie znałam , ale miałam tu przyjaciół Newta , Minho , Thomasa a nawet Jace.Nie mogłabym tak po prostu ich zostawić.
-Nie ma mowy Lucinda nie zostawię ich!-Burknęłam.
-Ale Abby oni nam nie uwierzą nie rozumiesz tego?Zostały już tylko dwa dni rozumiesz ? DWA DNI!
-Daj mi chociaż szanse z nimi porozmawiać!
-Po co?Sama niedawno mówiłaś , że im nie ufasz!
-Matko Lucinda to , że im nie ufam nie znaczy , że mam ich tutaj zostawić na pewną śmierć.Oni tutaj starali się abym poczuła się w strefie swobodnie!Uratowali mi życie!Zresztą tobie też! Jak w ogóle możesz myśleć o tym aby ich zostawić?-Pytam wściekła zupełnie tracąc ochotę na dalszą rozmowę.
Kiedy Lucinda wykrzywiła twarz słysząc moje słowa wstała i zaczęła krążyć po pokoju.Kiedy chciała coś powiedzieć nie spodziewanie do pokoju wpadli Newt oraz Minho.
-Hej wszystko gra?Usłyszeliśmy wasze krzyki.-Odparli w tym samym czasie.
-Tak wszystko gra.-Mówię spokojnie.-Miałyśmy z Lucindą małą wymianę zdań.
-Oh to może was zostawimy.-Mówi Newt.
-Nie zostańcie tutaj.Musze wam coś powiedzieć.
Lucinda wyprostowała się i wykrzywiła twarz w złowieszczy grymas.Chyba myślała , że żartowałam z tym aby im to wszystko powiedzieć.Newt oraz Minho spoglądają na siebie zaskoczeni po czym wzięli dwa dodatkowe krzesła i usiedli na przeciwko mnie.Lucinda opierała się o ścianę za nimi , najwyraźniej nie ma zamiaru mi towarzyszyć w tej ważniej rozmowie.
-Nie wiem od czego zacząć.-Wyznaje.
-Zacznij od czego chcesz.-Proponuje Minho.
-Ehh.... a więc kiedy zostałam pogryziona przez bóldożerce zaczęły mi wracać wspomnienia i przypomniałam sobie miedzy innymi to , że pracowałam dla dreszczu razem z Lucindą. Pamiętam kamery i to,że cały ten labirynt to eksperyment.Oni nas obserwują i mają kontrolę nad wszystkim.Zamykają bramy i wpuszczają bóldożerców do labiryntu.
-Oni czyli kto?I co to jest dreszcz?-Pyta Newt.
-Stwórcy.-Odpowiada za mnie Lucinda.
Chłopcy obaj wytrzeszczają oczy , ale nic nie mówią.Widocznie brak im słów.
-Za dwa dni będzie koniec prób labiryntu.-Mówię.
-Prób czego?-Pyta po raz drugi Newt.
-Prób labiryntu.-Powtarzam.
-No dobrze chyba zaczynam coś kumać , ale co się stanie kiedy te emm "Próby Labiryntu" się zakończą?
-Zginiemy.-Po raz kolejny wtrąciła się Lucinda.-Mówiłam już to , ale mnie nie słuchaliście!-Krzyknęła.
Kiedy się uspokoiła zaczęłam kontynuować.
-W labiryncie jest wyjście , ale jest w bardzo niebezpiecznym miejscu.Otóż znajduje się ono w , że tak powiem gnieździe bóldożerców. I musimy te wyjście w tym gnieździe znaleźć.
-Żartujesz sobie prawda?-Pyta zaskoczony Minho.-Mamy iść do nory bóldożerców?!Pogrzało cię?Przecież to oczywiste , że tam zginiemy.
-Ale Minho zginiemy tak czy siak!Nie ważne , że zostaniemy tutaj!Po zakończeniu prób labiryntu cała strefa ulegnie zniszczeniu!Dzień za dniem będzie znikał jeden strefer , zwierzęta zaczną zdychać , a wasze wszystkie uprawy przestaną rosnąć!Wole zginąć walcząc o wolność ni jeżeli tutaj z głodu bądź innego powodu.-Odparłam stanowczo.
CZYTASZ
Sisters in the Maze|| The Maze Runner
Hayran KurguBudzę się w niewielkim pokoju. Nie wiem gdzie jestem. W głowie mam pustkę... Wokół sami chłopcy... Nazywają to miejsce strefą..Za murami jest labirynt.. Pojawienie się mojej siostry jeszcze bardziej komplikuje sprawę... Zaczęły wracać...Wspomnienia...