Rozdział 11 (cz.I)

7.2K 310 1
                                    

Carter:

Jest 3:00 w nocy nie mogę spać. Odkąd wszedł Devin nie mogę przestać myśleć o tym co mi powiedział. 

-Stary chciałem Ci powiedzieć wcześniej, ale nie wiedziałem jak- zaczął powoli Devin.

-No mów. Przecież Cię nie pobije- powiedziałem ze śmiechem, a Devin tylko się popatrzył z powątpiewaniem

-Ten koleś, który wtedy wpadł do klasy na zajęciach to Derek Rowen, ale nie to jest najgorsze- powiedział Dev, a ja zaczynałem się coraz bardziej bać.

-No wykrztuś to z siebie bo nie wytrzymam- odparłem krążąc po pokoju.

-Bo on jest płatnym mordercą i ona z nim pracowała- chłopak powiedział szeptem. Nie nie wiedziałem co mam myśleć. Aria jako płatna morderczyni. Nie wierzę...

-Masz dowody?- pytam z nadzieją, że ich nie ma.

-Mam. Tu masz teczkę, ale musisz wiedzieć, że on ją zdradził... Kiedy zorientowała się co się dzieje było już za późno- powiedział i wyszedł. Nie chciałem jej otwierać jednak ciekawość przewyższyła. Otworzyłem teczkę, a z niej wypadły zdjęcia. Drżącą ręką pozbierałem je. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Aria i ten kolo się całują, na innym mierzy do kogoś z broni jeszcze na innym jest w trakcie bójki... Nie wiem co robić. Nie pojechałem dzisiaj do szkoły.

 Zacząłem jej unikać musiałem to przemyśleć. Wiem, że robię źle, ale nie mogę tak po prostu do niej pójść i powiedzieć, że znam prawdę i że to nic nie zmienia. To, że była płatnym mordercą to przeszłość. Nie wiem co do kurwy mam robić. W czasie tych rozmyślań wypiłem butelkę burbonu i rozbiłem szklankę. Dzisiaj mija tydzień odkąd nie widziałem blondynki i boje się tego jak zareaguje na to jak mnie zobaczy i dowie się, że wiem... Z tą myślą zapadłem w głęboki sen. 

Aria:

Tydzień... Tyle minęło od mojej ostatniej rozmowy z Carterem. Trochę boje się, że wie o mojej przeszłości, ale skąd? Dziś jest niedziela. Z tatą się pogodziłam oraz przeprosiłam Alice. Oni też mnie przeprosili za to jak mnie potraktowali. dzisiaj wyjechali w delegację i znowu jestem sama w domu. nagle czuje wibracje telefonu w kieszeni spodni. Mam ogromną nadzieje, że to Carter jednak myliłam się.

Od Nieznany: Widzę, że chłoptaś Cię zostawił. hahah jak mi przykro.... :( jednak nie, wcale nie jest mi przykro. Zapamiętaj to sobie byłaś, jesteś i będziesz moja. 

Zignorowałam wiadomość. Poszłam do kuchni zrobiłam sobie popcorn i siadłam na kanapie w salonie skacząc po kanałach. Po 30 min odkąd zasiadłam przed telewizorem zadzwonił dzwonek do drzwi. To co za nimi zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania.... 


_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*

Dzisiaj trochę krótką, ale podzielony na dwie części. 

Komentujcie i gwiazdkujcie <3


To czego chce to tyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz