Rozdział 13

5.9K 354 22
                                    

Poszłam za Niall'em. Skręcił za szkołę, nie wiedziałam po co tam idzie więc postanowiłam go śledzić.
Kiedy zauważyłam że całuje się z jakąś laską odrazu poczułam straszny ból.

-kocham cię.- powiedział do niej.

- ja ciebie t... Czekaj, kto to?- wskazała na mnie palcem. Kiedy Niall się odwrócił był w strasznym szoku.

-nienawidzę cię.- powiedziałam cicho i wbiegłam do szkoły.
Przebiegłam przez wszystkie korytarze i znalazłam się przed szkołą.
Upadłam na ziemię i zaczęłam płakać.

-hej Sophie, wszystko ok?- zapytał mnie ktoś, kiedy podniosłam głowę zauważyłam Ryana.

-odejdź, znowu będziesz próbował mnie zgwałcić.- powiedziałam wrednie.

-chcę za tamto przeprosić, głupio się zachowałem ale jesteś taka śliczna że ni...- nie dokończył bo mu przerwałam.

- Zawieziesz mnie do domu?- zapytałam z płaczem. - proszę.- dodałam.

-tak, pewnie.- powiedział podając mi rękę żebym wstała.

Szliśmy w stronę auta, kiedy zauważyłam Niall'a idącego w naszą spanikowałam i zaczęłam biec.

-pospiesz się, błagam.- złapałam Ryana za rękę a ten odrazu zaczął biec za mną. Szybko wbiegaliśmy do samochodu i Ryan odjechał z piskiem opon.

-co on ci zrobił?- zapytał.

-mówił... Kocha tylko mnie... Całował się...- mówiłam urywkowo. Byłam tak wystraszona że ledwo co mówiłam.

- mówił ze cie kocha? Potem całował się z inną? Powiedział jej to samo?- zapytał, bardziej stwierdził.

-tak, powiedział że tylko mnie.- rozpłakałam się jeszcze bardziej.

Kiedy byliśmy już pod naszym domem, podziękowałam Ryanowi i wysiadłam z samochodu.
Ryan wysiadł odrazu za mną, i podbiegł do mnie.

-wszystko będzie ookey, nie rób nic głupiego Sophie.- przytulił mnie. - jak będziesz potrzebowała potrzeby zadzwoń.- powiedział i wsiadł spowrotem do auta.

Otworzyłam drzwi od domu i odrazu pobiegłam do swojego pokoju.
Rzuciłam plecak na podłogę i poszłam do pokoju Niall'a.
Poszłam tam tylko po papierosy.

Wyjęłam je z szuflady i kiedy usłyszałam że ktoś wchodzi do domu odrazu wybiegłam z jego pokoju i pobiegłam do swojego.
Przebiegając przez korytarz zauważyłam Niall'a który biegną po schodach.
Był bardzo blisko mnie.
W ostatniej chwili zatrzasnęłam drzwi w pokoju i zamknęłam na klucz.
Usiadłam na łożku i wyjęłam papierosa z paczki.
Zaciągnęłam się i odrazu zaczęłam znowu płakać.
Kiedy wypaliłam już 3 papierosy rzuciłam się na łóżko i płakałam bardzo głośno.

Nie wiem jakim cudem Niall otworzył drzwi i wparował do mojego pokoju.

-słuchaj! To nie tak jak myślisz...
Ona nic dla mnie nie...- zaczął ale mu przerwałam.

-zamknij się Horan. Zabawiłeś się moimi uczuciami, po co Ci to było?- zaczęłam wrzeszczeć.
-pokochałam cię, a ty? " kocham cię, tylko ciebie" te twoje słowa? Każdej tak mówisz ty skurwielu ? Nienawidzę cię Niall. Jesteś podłym draniem który myśli tylko o sobie. Wypierdalaj  z mojego pokoju!- krzyknęłam mu prosto w twarz i upadłam na ziemię nie mając już siły.

- ona nic, nic dla mnie nie znaczy!!-klęknąć przede mną i powiedział.

-zamknij się, proszę.- szepnęłam.
Już nie wytrzymywałam.
Niedawno uwolniłam się z jednego piekła, już pojawia się drugie.

-kocham cię...- zaczął.

-Za... Zamknij ten pysk i... I... Niall. Dlaczego? Dlaczego mi to robisz?.- zaczęłam krzyczeć ale nagle zaczęłam szepczeć. 

-Sophie. Ja cię bardzo przepraszam. Nie chciałem żeby tak wyszło, naprawdę coś do ciebie poczułem.- poleciały mu łzy z oczu.
-ja cię kocham.- przytulił mnie.

Odepchnęłam go i kazałam wyjsć.
Wyszedł, odrazu rzuciłam się na łóżko i zaczęłam beczeć i wrzeszczeć na cały dom jakby mnie diabeł opętał.

Jak się podoba?
Komentujcie, dawajcie gwiazdki...
Papaxx

Dom DzieckaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz