Untitled Part 12

11.8K 510 88
                                    


*Perspektywa Weroniki*
Nie byłam długo w poprawczaku. W sumie siedziałam w nim kilka dni. Policja mnie zwolniła. Oczywiście nie na wolność tylko na komisariat.
Prosili mnie, abym złożyła jeszcze raz zeznania tylko tym razem, żeby były one od samego początku. Od dnia, kiedy pierwszy raz spotkałam Michała. Ta prośba mnie zabolała, sama nie wiem czemu. Może dlatego, że przypomniał mi się ten koszmar. Mówiąc koszmar, mam na myśli to, jak go zabijałam. Chciałam wtedy, żeby zobaczył jeszcze moją twarz, ale chyba dość było mu wrażeń.
Policjanci trzymali mnie jeszcze dwa dni. Wiem długo, ale co poradzę, że nie chciałam mówić. Cały czas dopytywali mnie, gdzie jest prawdziwy ojciec Kamili. Tego nie miałam zamiaru wyjawiać. Od tego są psy (policja), żeby szukać zaginionych, martwych, rozkładających się trupów nie ?
Miałam dość tych cel i spojrzeń gości obok. Chyba to jacyś niewyżyci pedofile. Najchętniej włożyłabym im metalowy pręt w gębę tak, żeby wyszedł drugą stroną !
Postanowiłam opowiedzieć policji dokładnie wszystko. Miałam epicki plan, jak się wydostać. Na razie nikt się mnie nie boi. Do czasu... !
Weszłam do szarego pomieszczenia. Za mną szedł jakiś przełożony. Na środku stał mały brązowy stoliczek okryty kurzem. Po obu stronach były dwa krzesełka. Pomyślałam, że fajnie by się na nich robiło tortury, ale nie ważne. Kazali mi usiąść. Robiłam wszystko, co mi powiedziano. Naprzeciwko mnie usiadł dość wysoki brunet o zielonych oczach i niebywałej cerze. Miał wąskie ładne usteczka i lekko zaróżowione poliki. Mały prosty nos był prawie niezauważalny. Na oko miał jakieś 30 lat.
Zaczęły się te cholerne pytania!
-Witam panienkę. Mogłabyś mi opowiedzieć wszystko po kolei tylko tak bez zmyślania? - Powiedział donośnym, męskim głosem.
-Witam. No mogłabym. Tylko proszę mi nie przerywać.- Powiedziałam oschle.
-Dobrze skarbeńku, a więc jak to było ? - Uśmiechnął się życzliwie.
-Tylko nie skarbeńku! -Ryknęłam. -Zaczęło się od tego, że poznałam Michała na GG. Wydawał się milutki i zawsze pomocny. Po prostu chłopak idealny. Miał cudny głos. Często wysyłał mi swoje piosenki. Uwielbiałam je, chyba nawet bardziej niż jego. Znaliśmy się już kilka miesięcy. Zaproponował spotkanie. Od razu się zgodziłam, mówiąc szczerze, chciałam go spotkać. Michał wiedział o wszystkich moich próbach samobójczych i o dziwnej psychice. Pomimo tego podobałam mu się. Pierwsze spotkanie wiadomo, przebiegło dziwnie, mało mówiliśmy. Tego samego dnia trafiłam do szpitala. Dźgnął mnie nożem. Leżąc w szpitalu, podcięłam sobie żyły. Niestety lekarze mnie uratowali. W sumie uratował mnie ojciec Kamili. Michał siedział często przy mnie i mówił sam do siebie. Dowiedziałam się, że kocha trzy dziewczyny. Na szczęście miał tak zjebaną psychikę dzięki mojej osobie. Wiedziałam, że zabije Kamilę pierwszą. W ten sam czas pozbyłam się jej ojca. Zauważyłam, że brunet chciał o coś zapytać, ale się powstrzymał.-Mówiłam dalej.- Nie spodziewałam się tego, że następnej nocy przyjdzie do mnie, więc schowałam się. Następnego dnia dowiedziałam się o śmierci Julki. Wtedy wpadł mi do głowy świetny pomysł. Zrobiłam mu w nocy Paranormal Activity. Nawet nie spostrzegł się, że mówię mu, gdzie ma iść. Nie widział mnie. Na jakimś starym nagrobku napisałam moje imię. To były proste. Widziałam, że oszalał. W mojej głowie zrodził się kolejny plan. Chciałam się go pozbyć za to, że drugiej nocy chciał przyjść do mnie i zabić. Zrobiłam maskę na podobiznę twarzy ojca Kamili. Nikt nie zauważył, że to ja. Zabrałam go do piwnicy, gdzie zaczynałam katować. Chciałam, żeby poczuł ból, jak ja, kiedy mnie dźgnął nożem. Miałam go wypuścić, ale to byłoby za łatwe. Postanowiłam go zabić. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wparowała żona prawdziwego ojca Kamili. Ona zepsuła cały plan. Mogłam się tego spodziewać. Powinnam zabić ją na samym początku.- Powiedziałam z szyderczym uśmieszkiem.
Wyraz twarzy policjanta był komiczny. Miał otwartą buzię i nie wiedział, co powiedzieć. Kazał, żeby mnie zaprowadzono do celi, a on wszystko sobie przemyśli. Widziałam w jego oczach strach! Taki sam jak w oczach Michała !

Najpiękniejsza ŚMIERĆOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz