Nie mogę się zdecydować. Wszyscy naciskali bardzo długo. Mówili, że to dobry wybór. Po czasie zaczęłam im wierzyć, jednak teraz, w świetle tego, co zaraz ma się zdarzyć, nie jestem pewna. Niewidzialna siła przyciąga, przekonuje. Lecz to nie wystarczy. Inna, mroczniejsza siła szepcze, bym tego nie robiła. Przecież jest tyle ciekawszych, pożyteczniejszych zajęć. Co mi to da? Nic.
A jeśli oni mieli rację? Jeśli moje życie rzeczywiście może się odmienić? Wiem, że to wątpliwe. Jeden, w dodatku tak niewielki przedmiot, miałby wywołać ogromne zmiany?
Czuję, że oddycham coraz szybciej. Targają mną sprzeczne uczucia, wątpliwości. Nie mam pojęcia, co robić. Wyciągam dłoń przed siebie, lecz w ostatniej chwili cofam ją. To byłby mój pierwszy raz. Nie jestem pewna, czy nie okaże się to zby dużym szokiem. Wycofuję się po raz kolejny. Ale już sekundę później opuszkami palców dotykam JEJ. Przeszywa mnie prąd. Wędruje w górę, obejmuje całą rękę. Na twarzy pojawia mi się delikatny uśmiech. Czuję ją całą sobą. W tej chwili mam pewność, że to doskonałe rozwiązanie. Koniec z jakimkolwiek oporem. Czas na działanie.
Godziny śmiechu, płaczu, napięcia. Nie żałuję żadnej z nich. Byłam w innym, piękniejszym świecie. Poznałam tam niesamowitych ludzi. Opowiedzieli mi swoje historie, a ja słuchałam ich z zapartym tchem. Teraz musiałam wrócić, jednak już niedługo znów się tam znajdę. W tamtym świecie i wielu innych. Wierzę, że każdy z nich okaże się piękniejszy na swój własny sposób.
Odkładam swoją pierwszą książkę, a na mojej twarzy gości szczery i szeroki uśmiech.