Julie
- To nie on.- byłam już pewna.
Pokazałam im wiadomość.
- Kojarzę ten numer. Dostawałam kiedyś już z niego sms i telefony. To Geran.
Wkurzyłam się kiedy mój telefon obwieścił, że przyszła wiadomość. Wzięłam go do ręki. Okazałao się, ze ktoś do mnie dzwonił.
Znów inny numer, niż dwa poprzednie.
- Słucham..- odebrałam niepewnie.
- Jak się czuje księżniczka, bez swojego księcia?
- Kto mówi?
- A jak myślisz, złotko?
LIAM.
- Gdzie jest Aiden?
- Jest ze mną. Cały i zdrowy, ale...troszkę załamany zdradą swojej dziewczyny. Prawda, Den?- zapytał kogoś obok siebie.- Powiedz jej, przyjacielu.
Nic nie usłyszałam.
- No powiedz jej!- ryknął Liam.
Usłyszałam odgłos, jakby ktoś próbował coś powiedzieć, ale coś mu to uniemożliwiało.
- Jak widzisz, nie jest w humorze do rozmowy ze swoją "eks" dziewczyną. Nie ładnie to tak, zdradzać go z nowo poznanym kumplem. Nie myliłem się co do ciebie. Jesteś zwykłą małą zdzirą- zaśmiał się- Moja ciotka ma niezłe oko do zdjęć. Uchwyciła was w doskonałym momencie. Muszę podziękować jej za to. Katalin zrobiła kawał dobrej roboty.
Katalin?! Jego ciotka!?
- Katalin? Katalin Simons? To twoja ciocia?
Czyli Gareth...on też....
- W tej samej osobie, mała.
Rozłączyłam się.
Nie czas na dyskusję, tym bardziej, że wiem, iż nic mi nie powie.
Za to znałam osoby, które mogą wiedzieć o nim więcej i doprowadzą nas do niego. Może zdążę ich jeszcze złapać....
Pobiegłam z powrotem do domu.
- Gdzie jest Katalin?- zapytałam Carly, sprzątająca po przyjęciu.
- Pakuje swoje rzeczy na górze. Gareth ma ich odwieźć do ich prawdziwego domu, daleko stąd...coś się sta..
Byłam już w połowie schodów. Słyszałam jak reszta wbiega za mną.
Wparowałam do jej pokoju. Była w trakcie przeglądania walizek.
- Gdzie on jest?
- Czego jeszcze chcesz? Możesz być z siebie zadowolona...Już nas nie będzie...
- Pytałam, gdzie jest Liam?
- Liam? Jaki Liam?
- Nie udawaj głupiej- warknęłam- jesteś jego ciotką! Nie pieprz mi tu, tylko mów!
Spojrzałam na Garetha. Miał spuszczoną twarz do dołu. Był dziwnie skrępowany.
- Niestety, kochana. Ode mnie się nic nie dowiesz- wzięła swoje walizki i ruszyła do drzwi- nie ma szans. Żegnam was. Ciebie nie, mój kochany. Pokładałam w tobie nadzieję, ale mnie zawiodłeś- zwróciła się do Garetha.
Wyszła.
- Zaczekaj!- krzyknęłam za nią, ale jej już nie było.
Opadłam na łóżko.
- Cholera i co teraz....
- Ja chyba mam pewien pomysł. Nie mówiłem ci tego wcześniej, ale...Liam nie jest moim kuzynem.
Patrzyłam na niego chwilkę, po czym odetchnęłam z ulgą. Chociaż to...
- O mój boże, nawet nie wiesz, jak mi ulżyło. Więc, ty nie jesteś z nim spokre...
- Źle mnie zrozumiałaś, Althe...Julie. Liam nie jest moim kuzynem. Tylko ja wiem, gdzie możemy go szukać, zanim zrobi krzywdę twojemu chłopakowi, a uwierz mi, że mamy mało czasu. Ale..Julie, Liam Geran jest moim bratem.
CZYTASZ
Udręczona.
ParanormalJak się zdawało w życiu głównej bohaterki zapanował spokój. Nareszcie może przestać myśleć o Żniwiarzach i kłopotach. Może skupić się na rodzinie, szkole, przyjaciołach i co najważniejsze miłości. Ale czy na pewno wszystko jest dobrze, skoro młoda...