Obudziłam się... była 2:57 chciałam jeszcze zasnąć ale nie dałam rady. Mam pomysł ! Odrobie zadanie z matmy bo Wiertarka będzie się czepiać... Nie ma to jak odrabianie zadania o 3:00 !! Podeszłam do plecaka wyjęłam zeszyty i usiadłam przy biurku. Jak zrobić to cholerne zadanie ! Krzyknęłam chyba za głośno bo mama zerwała się z łóżka . Wróciła do domu o 00:00. Słyszałam kroki mamy , była coraz bliżej. Uchyliły się drzwi i widze mame.
M: K-Kamila ! - wytrzeszczyła oczy i powiedziała
M: Twój nos co ci się stało !?!? :O
K: Noo, bo ten , noo - Wolałam nic nie mówić ... Mama podeszła do mnie i zaczęła oglądać mój nos ...
M: Ty tak do szkoły nie pójdziesz ! Jedziemy rano do szpitala !!! - wykrzyczała , że napewno wszyscy w budynku to usłyszeli ...
Ehh ubrałam się zjadłam śniadanie i był ranek ... w drodze do szpitala mama ględziła mi czy mnie boli i takie tam ... a ja nawet tego nie czuje .. W dalszej drodze grałam w gierki na telefonie. Dojechałyśmy. Mój koszmar się zaczyna .
M: No choć ! - Powiedziała dość głośno
K: No ide ! - Jak ona mnie denerwuje ...
Otworzyła mi drzwi i weszłyśmy do środka . Czułam ten okropny zapach . Mam chwile czasu bo , mama poszła mnie zarejstrować wszyscy pacjęci się też patrzyli jakbym zabiła im rodziców . Usiadłam na krześle i z kucyka rozpuściłam włosy żeby zasłonić twarz .
Minęły z 2 godziny czekania . I przylazła pielęgniarka i mówi
P: O luju co ci się stało !? Idziemy na sale -
No nie ... Czemu wszyscy się tak gapią !!!
------------Dalsza część jutro-----------
YOU ARE READING
FnafoweOpowieści
Fiksi RemajaOpowiada tu Kamila o zielonych oczach i czarnych do ramion włosach z grzywką ...rozdziały będą się pojawaiać o 17:00 :) Deviantart-Orangina87